Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krwawe Euro 2012 z bykiem na plakacie

Marta86
Marta86
W piątek od rana w Urzędzie Miasta trwa trzecia edycja akcji „Krewni Euro”. Do udziału w zbiórce krwi zachęca plakat... z drobnym, ale nagminnym błędem językowym.

Jest to trzecia edycja akcji „Krewni Euro”, która zrodziła się przy okazji przygotowań do organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012.
- Każdej z nich towarzyszy dodatkowo pewna idea np. podczas drugiej rozdawaliśmy odblaski i uświadamialiśmy jak ważne jest aby jako pieszy i rowerzysta być dobrze oznakowanym – podkreśla Katarzyna Strzyż, specjalista do spraw promocji Biura Euro 2012, które zorganizowało akcję.- Odzew jest olbrzymi. Poznaniacy od rana bardzo ochoczo uczestniczą w tej akcji.

Chętnych rzeczywiście nie brakuje – w Sali Białej Urzędu Miasta w kolejce do oddania krwi stoi sporo osób w różnym wieku.
– O całej akcji dowiedziałem się wczoraj z telewizji, krew oddają regularnie i chętnie uczestniczę w nietypowych akcjach, takich jak ta – mówi pan Andrzej.

Partnerami akcji są Drużyna Szpiku, a także Oddział Transplantologii i Chirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. Każdy osoba, która odda krew dostaje kartę, na której oprócz grupy krwi oraz pola I–C–E (In Case of Emergency czyli dane osoby, z którą w razie wypadku mają się skontaktować odpowiednie służby) znajduje się deklaracja zgody na oddanie po śmierci organów do transplantacji.

Dodatkowo każdy krwiodawca może dołączyć do krajowego rejestru dawców szpiku.
Na dzielnych krwiodawców czekają również niespodzianki od organizatorów – koszulka, kubek i serduszko – ogrzewacz, które po zgięciu umieszczonego wewnątrz urządzenia napełnia się przyjemnym ciepełkiem.

- Podczas tej edycji chcemy obalać pewne narosłe wokół tematu transplantologii mity – wyjaśnia Katarzyna Strzyż.

Niektórych do udziało zachęciło hasło nawiązujące do Euro 2012.
- Staram się uczestniczyć we wszystkich akcjach, które mają coś wspólnego z Euro – mówi Kamil, który o akcji dowiedział się z plakatu wywieszonego na uczelni, gdzie studiuje.

Nieplanowanym uczesnikiem akcji okazał się... byk, czyli błąd językowy znajdujący się na plakacie reklamującym zbiórkę. Termin akcji został na nim określony jako "19 luty" zamiast prawidłowej wersji "19 lutego". 

– Jest to błąd wynikający z nieświadomości, braku orientacji, refleksji - tłumaczy błąd prof. Halina Zgółkowa z Instytutu Filologii Polskiej UAM. - Większość osób widzi cyfrę 19 i automatycznie czyta "19 luty". Mówiący nie myślą, że jest to liczebnik porządkowy i poprawna jest wyłącznie forma "19 lutego". To po prostu niedostosowanie formy gramatycznej, brak konotacji, związku zgody.

- To wina drukarni, bardzo nam przykro z tego powodu, na przyszłość będziemy bardziej uważni – przyznaje Katarzyna Strzyż.

Z bykiem czy bez, najważniejszy okazał się cel akcji. Każdy, kto chce wziąć w niej udział, ma na to czas do godz. 17. 

Aby obejrzeć wszyskie zdjęcia, kliknij w miniaurki pod artykułem.


Sprawdź,

co możesz wygrać w naszych konkursach!
Mój

Modny Poznań
Matura

2010
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto