Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzesiny - Mieszkańcy padli ofiarą głupich przepisów

Andrzej Janas
Mieszkańcy baraków przy ul. Nowotarskiej dostali rachunki o 30 procent większe
Mieszkańcy baraków przy ul. Nowotarskiej dostali rachunki o 30 procent większe Janusz Romaniszyn
Mieszkamy w barakach, a płacimy chyba najwyższe stawki za wywóz śmieci i nieczystości płynnych w całym mieście! – denerwują się mieszkańcy z ulicy Nowotarskiej 26 na Krzesinach.

I trudno im nie przyznać racji – wywóz śmieci podrożał u nich w porównaniu do ubiegłego roku o 30 procent, a wywóz szamba o prawie 35 procent. Tak wysokich podwyżek jeszcze w Poznaniu nie było.

– Właśnie dostaliśmy rozliczenie za rok 2009 i pierwsze cztery miesiące tego roku – żali się Bożena Majsnerowicz z ulicy Nowotarskiej. – Jak się okazało, cena wywozu śmieci skoczyła z 5 złotych na osobę miesięcznie do 6,6 złotych. Mam teraz niedopłatę w wysokości 140 złotych!
Jeszcze więcej za ubiegłoroczne śmieci musi dopłacić jej zięć Radosław, który ma pięcioosobową rodzinę.

– Mam niedopłatę w wysokości 232 złotych – mówi wzburzony. – A to przecież nie koniec, bo okazało się, że za wywóz nieczystości płynnych też musimy zapłacić więcej. W ubiegłym roku stawka wynosiła 17,12 złotych za metr sześcienny, teraz to już 23 złote bez jednego grosza.
Pan Radosław tłumaczy, że mieszkańcy już wcześniej zwracali się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej o możliwość zawierania umów indywidualnych z przewoźnikiem, co byłoby dla nich znacznie tańsze, ale im odmówiono.

– Tłumaczyli nam, że nie wiadomo, jak to później rozliczyć. A koło nas działa firma, z którą moglibyśmy podpisać umowy. Wyszłoby o połowę taniej – opowiada mieszkaniec Krzesin. – Jeśli chodzi o ścieki, to dosłownie wczoraj znalazłem przed drzwiami dwie ulotki od firm. Jedna proponowała cenę 14,52 zł za metr sześcienny, zaś druga 13,5 zł – dodaje.

Dlaczego mieszkańcy baraków nie mogą rozliczać się indywidualnie? – Obowiązek gospodarowania odpadami na terenie nieruchomości ciąży na właścicielu, którym w przypadku baraków przy ulicy Nowotarskiej jest miasto – wyjaśnia Magdalena Gościńska, rzecznik prasowy Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. I tłumaczy, że zgodnie z przepisami ZKZL organizuje przetargi na wywóz odpadów stałych i ciekłych.

– Podczas ubiegłorocznego przetargu na wywóz nieczystości płynnych wpłynęła tylko jedna oferta z ceną 22,99 zł, którą musieliśmy zaakceptować – tłumaczy Gościńska.

I to klucz do całej sprawy. Mieszkańcy są skazani na usługi za horrendalne stawki, bo... do przetargu stanęła tylko jedna firma. Dlaczego tak się stało? W Poznaniu przecież wywozem nieczystości płynnych zajmuje się przecież ponad 60 firm.

– Słyszałem, że firmy zajmujące się wywozem nieczystości płynnych mają podzielony rynek – snuje domysły pan Radosław. – Dlatego do przetargu staje tylko jeden chętny.

– Nic mi o tym nie wiadomo – odpowiada rzecznik Gościńska. – Nie mamy wpływu na to, ile firm zgłosi się do przetargu. Jeśli byłoby tak, jak mówi wasz czytelnik, to byłby to przypadek nieuczciwej konkurencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto