Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto chce zniszczyć Mariusza P.

SAGA
Poznańscy taksówkarze są przerażeni. Żaden nie odważy się na kurs do hotelu Mario w Baranowie. W Poznaniu szepcze się, że ,, Western’’ zapowiedział im, że jeśli będą tam jeździć, wszystkich ...

Poznańscy taksówkarze są przerażeni. Żaden nie odważy się na kurs do hotelu Mario w Baranowie. W Poznaniu szepcze się, że ,, Western’’ zapowiedział im, że jeśli będą tam jeździć, wszystkich ,,przemieli’’. Tym, którzy nie posłuchali, już spalono samochody — w ogniu stanęło osiem aut w różnych punktach miasta.

Marek F. ,,Western’’ postanowił podobno ,,mieć’’ wszystkie lokale przy trasie A2. Do klubu nocnego Hotel Mario jego ludzie przyszli ok. 3 miesiące temu. Zażądali płacenia haraczu
,,na początek’’ miało to być 2 tys. zł miesięcznie. Właściciel, Mariusz P. nie zgodził się.

Płoną taksówki

- Oficjalnie nikt nic nie powie — poufnym tonem mówi nam jeden z taksówkarzy. — Wiem, że ktoś od ,,Westerna’’, albo on sam ma jakąś osobistą urazę do pana Mariusza. W każdym razie, wieczorem lub nocą nikt z nas do Mario nie pojedzie.
Przed klubem czekają zaparkowane na poboczu samochody. Siedzący w nich mężczyźni spisują numery rejestracyjne taksówek. Właściciele tych, którzy podwozili tam klientów, są przestraszeni. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że spalono już osiem samochodów z różnych korporacji taksówkarskich. Na pewno spalono auta z 919 i Luxa. Do podpaleń dochodzi o różnych porach i w różnych rejonach miasta; często — pod domami taksówkarzy.

Tysiąc za oczy?!

Dwa miesiące temu, na Jeżycach właściciela Mario oblano kwasem. Wchodził do domu swojej matki, gdy zza ogrodzenia wybiegł jakiś mężczyzna i chlusnął mu żrącą cieczą w twarz. Na szczęście obok był czynny sklep — mężczyzna krzycząc, że został poparzony, poprosił o wezwanie pogotowia.
Policja ustaliła wtedy, że sprawcą był młody chłopak, krępej budowy ciała, z wygoloną głową i w czapce z daszkiem. Funkcjonariusze nie chcieli mówić kim była ofiara i jakie motywy mogły kierować sprawcą...
Mariusza P. zawieziono do szpitala. Trzeba było zrobić przeszczep rogówki. Mężczyzna nie zgłosił jednak zawiadomienia o przestępstwie. Wolał nie ryzykować, zwłaszcza, że grożono także jego przyjaciółce. Mówiono nawet, że kwas miał być dla niej, a Mariusz P. miał mieć połamane ręce. Po Poznaniu krąży też plotka, że za oblanie go kwasem ktoś wziął... tysiąc złotych. Mówi się też, że nawet jeśli Mariusz P. sprzedałby lokal, i tak nie uniknie represji ze strony żołnierzy ,,Westerna’’.

Kto strzelał w Lalunie?

Wokół lokali przy trasie A2 rzeczywiście robi się nieprzyjemna atmosfera. Niedawno doszło do strzelaniny w — znajdującym się w pobliżu Mario — klubie Laluna (Laluna należała niegdyś do Mariusza P.). Zgłoszenie otrzymali policjanci z Tarnowa Podgórnego. Sprawą zajęli się również policjanci z Komendy Miejskiej w Poznaniu. Zatrzymali podejrzanego (poza granicami Wielkopolski), jednak ostatecznie nie został on aresztowany.
- Przynajmniej wtedy, nic nie wskazywało na to, żeby te sprawy miały ze sobą związek — usłyszeliśmy od policjantów. — Sprawa jednak trwa.

Kim jest Western?

Marek F., pseudonim ,,Western’’ jest domniemanym szefem jednej z najgroźniejszych grup przestępczych, działających na terenie Poznania. W więzieniu odsiedział kilka lat za napad na rodzinę cygańską w Swarzędzu. Wymuszał też haracze - organy ścigania interesowały się nim m.in. w związku z wymuszeniami pieniędzy w warsztacie samochodowym w Smochowicach i kantorze przy ul. Kramarskiej. Jego ludzie opanowali wiele poznańskich klubów i dyskotek.

fot: Pod hotel Mario boją się podjeżdżać poznańscy taksówkarze

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto