Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto nie będzie się bał rozmawiać z kibicami na Euro 2012?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Rafał pawlak, akademia euro
Rafał pawlak, akademia euro Zenon Kubiak
Pierwsze kelnerki, konduktorzy i inni pracownicy punktów usługowych przeszli szkolenie z porozumiewania się z turystami podczas Euro 2012.

Jesienią rozpoczęła działalność Akademia Euro – cykl szkoleń adresowanych do pracowników transportu, gastronomii, handlu i usług mający przygotować przedstawicieli tych branż do kontaktu z kibicami, którzy przyjadą do Polski na piłkarskie Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

- W Poznaniu przeszkolonych zostanie łącznie 560 osób, z czego 70 ma już dyplomy ukończenia kursu – mówi Monika Jakubiak, kierownik strategiczny Akademii Euro. – Szkolenie obejmuje 60 godzin nauki języka angielskiego na trzech poziomach zaawansowania oraz 25 godzin z komunikacji z klientem, różnic kulturowych oraz udzielenia informacji o atrakcjach turystycznych.

Szkolenia w Poznaniu są bezpłatne i skorzystały z nich m.in. przedsiębiorstwa transportowe takie jak kolej. Wśród osób, które ukończyły już kurs, jest m.in. Rafał Pawlak pracujący jako konduktor w Kolejach Wielkopolskich.

- Szkolenie było bardzo ciekawe i na pewno przydatne, a sam nabyte umiejętności już wykorzystuję – zapewnia pan Rafał. – Zdarzyło mi się już pomagać cudzoziemcom, którzy na dworcu prosili o pomoc w znalezieniu swojego pociągu. Sami byli zaskoczeni, że nie odsyłam ich do informacji, tylko sam jestem w stanie pomóc, mówiąc po angielsku.

Konduktor opowiada, że w trakcie szkolenia były ćwiczone też różne niewesołe sytuacje, jakie mogą się zdarzyć, ale szczególnie ciekawe były m.in. informacje o różnicach kulturowych.
- Dowiedzieliśmy się, że np. Włosi i Chorwaci są bardzo otwarci i często poklepują obcych ludzi po plecach, co w polskiej kulturze jest dość dziwne – opowiada Rafał Pawlak. – Musimy być przygotowani na takie różne zachowania.

Włoscy kibice chcą poznać naszą kuchnię

Zdaniem Giancario Criso, Włocha mieszkającego w Polsce, jego rodacy mają swoje przyzwyczajenia i muszą o nich wiedzieć chociażby restauratorzy.
- Włosi jedzą dwa razy dziennie – o dwunastej i po dwudziestej i nikt ich nie zmusi, aby jedli o innych porach – opowiada Criso. – Czeka was prawdziwa inwazja włoskich kibiców. Jesteśmy głośni, kolorowi, ale np. przed meczem na pewno nikt nie będzie chodził po mieście pijany. Wielu Włochów przyjedzie poznać waszą kulturę i kuchnię, więc pamiętajcie o tym i nie próbujcie nam oferować tzw. kuchni międzynarodowej, bo przecież nie ma czegoś takiego, każdy naród ma własną kuchnię.

To właśnie takie niuanse jak jakość obsługi w restauracjach, sklepach czy na dworcach w decydującym stopniu zadecyduje, z jakimi wrażeniami Włosi, Chorwaci i Irlandczycy wrócą z Poznania do swoich krajów.

- Z badań wynika, że za granicą o Polsce i Polakach wie się niewiele – mówi Monika Jakubiak. – Jesteśmy postrzegani jako bardzo religijny naród w rolniczym kraju gdzieś obok Rosji. Jednocześnie to postrzeganie bardzo zmienia się na plus na skutek bezpośredniego kontaktu z naszym krajem. To, co o nas będą opowiadali swoimi bliskim i znajomym kibice po powrocie może nam przynieść o wiele lepszy efekt niż np. reklamy w telewizji.

Czytaj też:
1000 zł za nocleg w hostelu na Euro 2012?

Mimo wywindowanych cen za noclegi w czasie Euro 2012, w większości hoteli i tak prawie nie ma już wolnych miejsc.

Jakie gwiazdy zobaczymy na Euro 2012 w Poznaniu?

Przybliżamy Wam reprezentacje Włoch, Chorwacji i Irlandii, które mecze fazy grupowej Euro 2012 rozegrają w Poznaniu i Gdańsku.



**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto