Zbigniew Lisiecki wyjechał we wtorek około południa na rowerze ze swojego domu. Od tego momentu widziany był dwukrotnie. Około godz.15 w rejonie ul. Dworcowej w Puszczykówku i 17 na przejeździe kolejowym w Luboniu.
W dniu zaginięcia Zbigniew Lisiecki ubrany był w kurtkę z materiału koloru czarnego z kapturem zakończonym futerkiem, na głowie miał czarną czapkę wełnianą z daszkiem, granatowe dżinsy, buty do kostki koloru jasnobrązowego. Poruszał się granatowym rowerem górskim Scat Terminator.
- Prosimy o kontakt wszystkie osoby, które widziały we wtorek i wczoraj Zbigniewa Lisieckiego i mogą wskazać jego miejsce pobytu lub rejon, w którym był widziany – apeluje Romuald Piecuch z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?