Tacy są dwaj bracia bohaterowie bajkowego serialu "Kuba i Śruba" powstającego w bielskim Studiu Filmów Rysunkowych. Kuba i Śruba mają szansę stać się tak popularni jak Bolek i Lolek. Pod warunkiem że znajdą się pieniądze na realizację serialu.
Czytaj także: Laureat Oscara Jan Sverak gościem Festiwalu Animator
- Po poważnym i raczej edukacyjnym filmie, jakim była "Gwiazda Kopernika", chcieliśmy wejść w nieco inny świat - zwariowany, wesoły, i wrócić do tego, co animacja lubi najbardziej, czyli do dobrej zabawy. Mamy nadzieję, że kolejne odcinki o przygodach chłopców będą wprawiały młodych widzów w dobry nastrój, a przy okazji czegoś uczyły i tłumaczyły dzieci z ich fantazji - mówi prezes bielskiego SFR Andrzej Orzechowski, który wspólnie z Bronisławem Zemanem napisał scenariusz i reżyseruje "Kubę i Śrubę".
Serial będzie się składał z 13 odcinków 12-minutowych, choć twórcy nie ukrywają, że mają nadzieję, iż powstanie ich więcej - wszystko uzależnione jest od pieniędzy.
- Pilotażowy odcinek będzie gotowy w tym roku. Wierzymy, że mając pierwszy odcinek, który będzie prezentował możliwości serii, uda nam się dostać dofinansowanie w wysokości 50 proc. z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Resztę będziemy musieli znaleźć. Być może Telewizja Polska wejdzie w produkcję, bo na razie mamy zapewnienie, że bardzo chętnie serial wyemituje. Niestety, od dwóch lat telewizja nie finansuje żadnych animacji dla dzieci. Podobno ma to się zmienić. Nie ukrywam, że czekamy na to - dodaje prezes Orzechowski.
Na razie trwają intensywne prace nad pierwszym odcinkiem. Powstają animacja i dekoracje. Twórcy zamierzają wykorzystać nowoczesne techniki komputerowe, łącząc 2D z oprogramowaniem do animacji 3D.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?