Handlujący przy Dolnej Wildzie nadal nie śpią spokojnie. - Prezes spółki Targowiska Marek Basaj podejmuje decyzje niekorzystne dla nas, bez żadnego porozumienia - mówi Tomasz Kaczmarek, szef Stowarzyszenia Kupców Poznańskich. I wymienia: - Myślę o wypowiedzeniu umowy na dzierżawę kawałka prywatnego terenu, na którym stoją boksy i przeniesienie ich w miejsce, gdzie po prostu klientów nigdy nie było. Prezes złożył wniosek o umniejszenie terenu wokół targowiska, gdzie są miejsca parkingowe dla klientów, a wcześniej przywrócił do pracy inkasenta, który według nas naruszał zasady współżycia społecznego.
Kilka dni temu T. Kaczmarek spotkał się z prezesem Basajem w towarzystwie radnych. - Przynosimy Targowiskom 2 mln rocznie, a utrzymanie spółki to 1,8 mln. Postanowiliśmy więc odłączyć się od niej. Przygotowaliśmy projekty hal, które chcielibyśmy wybudować - dodaje T. Kaczmarek. Przy Dolnej Wildzie miałby stanąć obiekt nawiązujący stylistyką do Starego Browaru, z zielonymi tarasami i częścią zabawową dla dzieci, w którym odbywałby się handel.
Podczas spotkania, które zaczęło się "gorąco", doszło jednak do porozumienia. - Spodziewałem się, że sporo spraw trzeba będzie wyjaśnić. Zaskoczyła mnie jednak inicjatywa odłączenia się od spółki i przejęcia targowiska - nie ukrywa prezes Marek Basaj. - Ostatnio targowisko przynosi straty. Podejmowałem decyzje, które miały ograniczyć koszty - tłumaczy.
Trwają negocjacje m.in.stawki dzierżawy za prywatną część gruntu, obsługę elektryczną. Będą też zwolnienia w spółce. Kolejne spotkanie kupców z prezesem targowisk zaplanowano na 20 września.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?