Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupno Toneva było konsultowane ze Stoiczkowem

SZKI, Przegląd Sportowy
Aleksandar Tonev podczas niedzielnego sparingu z Manisasporem
Aleksandar Tonev podczas niedzielnego sparingu z Manisasporem Maciej Opala/ AMO Media
Jose Bakero konsultował się z Christo Stoiczkowem w sprawie transferu do Kolejorza Aleksandara Toneva - zdradził na łamach "Przeglądu Sportowego" hiszpański trener Lecha.

Stoiczkow to znajomy Hiszpana z czasów wspólnej gry w Barcelonie.

– Christo potwierdził mi wszystkie opinie, jakie sam zebrałem o bułgarskim piłkarzu. Przede wszystkim to, że jest niesamowicie szybki. Stwierdził, że jest bardzo utalentowany, ale przy tym młody i trzeba z nim postępować bardzo ostrożnie. Byłem przekonany do tego transferu, ale można powiedzieć, że Stoiczkow dodatkowo mi go polecił - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" trener Kolejorza.

Czytaj więcej: Bakero zadowolony z przygotowania fizycznego lechitów

Bakero zaznacza, że zamierza ostrożnie wprowadzać go do zespołu. - Można zrobić mu krzywdę, eksploatując ponad miarę. To młody chłopak i należy korzystać z niego w bardzo inteligentny sposób - tłumaczy opiekun Kolejorza.

– Czasami zagra od początku, a w trudnych meczach warto będzie oszczędzić jego siły na drugą połowę spotkania – zapowiedział trener.

W Bułgarii Aleksandar Tonev uchodził za gracza wszechstronnego – grał na prawej i lewej stronie, ale także jako ofensywny, środkowy pomocnik, a nawet napastnik. W Poznaniu czeka go jednak wąska specjalizacja. – Będzie występował tylko na skrzydle, bo tam może najlepiej sprzedać swoje umiejętności – orzekł Bakero.

Zajrzyj na Bułgarską: Specjalny serwis o Kolejorzu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto