Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuratorka matki Bartusia słusznie ukarana

siya
Od wstrząsającej śmierci 3,5-letniego Bartusia z Wałbrzycha, którego w Kamiennej Górze skatował konkubent jego matki, mijają trzy lata. Niemal tyle czasu trwała również sprawa byłej kuratorki, która miała opiekować się rodziną Bartka, a przede wszystkim kontrolować, jak sprawuje się Iwona K., matka chłopca.

Jeleniogórski sąd uznał, że kuratorka nie dopełniła swoich obowiązków i w ubiegłym roku skazał ją na pół roku więzienia, w zawieszeniu na dwa lata, 10-letni zakaz wykonywania zawodu i tysiąc złotych grzywny. Kuratorka złożyła kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Ten w uznał jednak, że kara była słuszna i kasację odrzucił.
Iwonie K. z Wałbrzycha kurator został przyznany, kiedy odebrano jej czworo dzieci. Stracił jednak nad nią kontrolę, kiedy kobieta wyprowadziła się do Kamiennej Góry, do konkubenta, Mariusza V., przyszłego kata dziecka.
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu wydał decyzję o przeniesieniu akt Iwony K. do Sądu Rejonowego w Kamiennej Górze, jednak wyrok nigdy się nie uprawomocnił. Stało się tak dlatego, że Iwona K. nie dostała odpisu wyroku sądu. A zgodnie z prawem musi być dostarczony obu stronom. Jak wyjaśniał Tomasz Białek, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy, doszło do zwłoki w dostarczeniu dokumentów. Dziś wiadomo, że sprawę zaniedbali pracownicy wałbrzyskiego sądu, którzy odpisu po prostu nie wysłali. W efekcie doszło do tego, że matka Bartka, której wcześniej odebrano dzieci, bo je zaniedbywała, przez pół roku była poza jakąkolwiek kontrolą. Nic o jej przeprowadzce nie wiedział ośrodek pomocy społecznej w Kamiennej Górze, który powinien być poinformowany przez miejscowy sąd. Ten nie miał akt sprawy, bo ugrzęzły w sądzie wałbrzyskim.
Pracownice MOPS w Kamiennej Górze odwiedzały jednak Mariusza V., on również był pod opieką MOPS-u. Ale nie zauważyły, by razem z mężczyzną mieszkało dziecko.
Bartuś został zabity w maju 2008 roku. Martwe i półnagie dziecko Iwona K. przyniosła do szpitala.
Lekarz nic już nie mógł zrobić. Chłopiec nie żył od kilku godzin. Policja zatrzymała Iwonę K. i jej konkubenta. Mariusz V. szukał śmietnika, w którym mógłby ukryć zakrwawione ubrania 3-latka. Lekarz, który przyjmował dziecko, powiedział wprost: chłopiec był bestialsko katowany przez wiele miesięcy.
Jeleniogórski sąd skazał na karę dożywotniego więzienia zabójcę 3,5-letniego Bartka. Uznał, że 30-letni mieszkaniec Kamiennej Góry, z wyjątkowym okrucieństwem katował chłopca przez kilka dni.
Jego matka 37-letnia Iwona K. nie stanęła w obronie dziecka, sąd za pomoc w zabójstwie skazał ją na 15 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto