Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lalek Barbie nie święcimy

Wojciech Kowalczyk
Wojciech Kowalczyk
Od rana poznaniacy ze świątecznymi koszyczkami w ręku, udają się do kościołów poświęcić pokarmy na wielkanocny stół. Święcimy tradycyjnie - jaja, kiełbasę, szynkę, sól i chleb.

Od wieków w Wielką Sobotę udajemy się do kościołów, niosąc ze sobą symboliczne koszyczki wypełnione świątecznymi pokarmami. Popularną święconkę spożywamy dzień później podczas śniadania wielkanocnego.

Choć w naszym mieście w wielu kościołach pokarmy święci się raczej dopiero po południu, na ulicach od rana można spotkać poznaniaków niosących pzrystrojone świątecznie koszyczki.

Co w nich można znaleźć? Raczej tradycyjnie - jaja, babkę, mazurka, białą kiełbasę, sól, pieprz i oczywiście chleb. Niektóre z koszyczków przyniesionych dziś do kościoła oo. franciszkanów zawierały jednak kilka mniej typowych pokarmów. Wśród nich w oczy rzucały się czekoladowe zające, ziemniaki i połówki pomarańczy.

Przeciwniczką nietypowych pomysłów jest pani Magda, która w swoim koszyczku przyniosła to, co święcone jest w jej domu co roku - jaja, chleb, szynkę i ciasto.

- Nie mam w koszyczku lalki Barbie, ani kluczyków do samochodu. A słyszałam, że takie rzeczy potrafią przynieść ludzie do święcenia - śmieje się pani Magda.

Kto nie przygotował jeszcze święconki, ma na to sporo czasu. W wielu kościołach, w tym m.in. w poznańskiej farze pokarmy święcone będą do godz. 18.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto