Mimo mroźnego, grudniowego wieczoru na plac im. Adama Mickiewicz przyszło kilkaset osób. Większość z nalepkami "W obronie sądów", część trzymająca polskie flagi, powiewało też wiele flag Unii Europejskiej. Kolejny, 22. już Łańcuch Światła zgromadził tych, którzy sprzeciwiają się najnowszym propozycjom Prawa i Sprawiedliwości, które dotyczą zmian w polskim sądownictwie.
Czytaj: Poznań: Protest w obronie sędziów na pl. Mickiewicza. "Mamy do czynienia z dyktaturą ciemniaków"
- Spotykamy się tu między innymi dlatego, że obecna władza i Ministerstwo Sprawiedliwości po raz kolejny próbuje wywołać naciski na niezależnych sędziów. Chcemy im pokazać swoją solidarność - tłumaczyła Hanna Zagulska, organizatorka.
Sprawdź też:
W całej Polsce w związku z czwartkową propozycją zmian w reformie złożoną przez klub PiS, 18 grudnia mają odbyć się protesty. Protestujący uważają, że proponowane zmiany stanowią przejaw niedopuszczalnej ingerencji w niezależność sądów i niezawisłość sędziowską, a samą ustawę nazywają dyscyplinującą.
- Wierzymy, że sądom jest potrzebna reforma, że muszą one być bliżej ludzi. Natomiast uważamy, ze dyscyplinowanie sędziów nie ma nic wspólnego z usprawnianiem ich pracy, a wpływa na niszczenie państwa i polskiego prawa - dodaje H. Zagulska. - W środowiskach zawodów prawniczych mówi się o tym, że jest to prosta droga do polexitu bez referendum, bowiem ta ustawa to odmawianie realizacji prawa europejskiego, co może doprowadzić Polskę do wyjścia z UE.
- Przepisy tej ustawy są absurdalne. Ta ustawa jest nie tylko próbą siłowego przejęcia sądownictwa, ale to są też po prostu głupie przepisy - uważa
Osoby, które przyszły na plac im. Adama Mickiewicza, w większości w ogóle nie popierają rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Sędziowie są częścią tego wszystkiego, co się dzieje. Sądownictwo jest niszczone, służba zdrowia, edukacja. Żyłam w socjalizmie i powoli zaczynam się ponownie tak czuć - uważa Sabina, nauczycielka, która po raz kolejny wzięła udział w Łańcuchu.
Sprawdź też:
- Nie możemy pozwolić, by partia reżimowa wyprowadziła nas z Unii Europejskiej. Powinniśmy demonstrować przeciwko tej władzy. Ta propozycja ustawy to kolejne przeciwstawienie się dyskursowi europejskiemu - dodaje Irek z Poznania.
Wśród osób, które przemawiały, były także Wiktoria Jędroszkowiak z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego czy Anna Schmidt-Fic, nauczycielka i członkini Protestu z wykrzyknikiem, które nawiązały także do decyzji polityków w sprawie osiągnięcia neutralności klimatycznej czy Kart Nauczycieli i zaostrzeniu kar dyscyplinarnych dla nauczycieli.
Najwięcej emocji wzbudziło wystąpienie Mai Staśko, aktywistki znanej z obrony kobiet zgwałconych. Opowiadała o działalności sądów i o tym, jak prawo nie broni osób pokrzywdzonych. Skandowała "Solidarność naszą bronią", jednak tłum dopowiadał jej "Wolne sądy".
Nie tylko Maja Staśko uważa, że reforma sądownictwa jest konieczna, jednak wiele osób twierdzi, że nie w takiej formie, jaką proponuje PiS. W czasie Łańcucha mówili to też sędziowie.
- Nie może to iść taką drogą, jaką teraz - mówi sędzia Monika Frąckowiak.
Zobacz zdjęcia z demonstracji:
POLECAMY TEŻ:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?