Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lany poniedziałek - młodzież się zbroi

Redakcja
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku w lany poniedziałek dopisze piękna pogoda, a to oznacza, że znów na ulicach będą szaleć młodzi ludzie uzbrojeni nie tylko w małe sikawki na wodę.

Poniedziałek wielkanocny jest dniem kończącym święta Zmartwychwstania Pańskiego. Dla wielu drugi dzień świąt zwyczajowo przeznaczony jest na odwiedzanie rodziny i znajomych, w przeciwieństwie do niedzieli wielkanocnej, którą spędza się w gronie najbliższych.

Już w pierwszy poniedziałek po niedzieli wielkanocnej obchodzimy śmigus-dyngus, w którym zgodnie z ludową tradycją należy polewać młode dziewczyny wodą. W dawnej Polsce wiele dziewcząt nie miało nic przeciwo temu zwyczajowi, bo polewanie wodą przez adoratorów oznaczało, że nie zostaną starymi pannami.

Polaniem wodą można też było budzić swoją rodzinę, ale ten zwyczaj przeważnie budził lekkie oburzenie i szkody w pomieszczeniach, bo mokra była nie tylko ofiara, ale też wszystko dookoła. Niekiedy więc nie chodziło o duże ilości, ale np. jedynie polanie kilkoma kroplami wodą śpiących.

Dawna tradycja w dzisiejszych czasach zamienia się w chuligaństwo. W czasach naszych przodków wystarczyło delikatnie oblać dziewczynę, a teraz czasami młodym ludziom do polania obcej osoby nawet wiadro nie wystarcza i to niezależnie od pogody. W ostatnich latach nawet, gdy było zimno, wielu młodych ludzi i tak wychodziło z wiadrami na ulice Poznania.

Akurat ten młodzieniec, choć ma spluwę, nie wygląda aż tak groźnie.

W tym roku pogoda dopisze i polewającym i polewanym. Synoptycy zapowiadają słoneczna pogodę i ok. 20 stopni Celsjusza. W sklepach dla najmłodszych już od dłuższego czasu można kupić pistolety, gruszki i jajka na wodę i innego rodzaju asortyment do lania wodą.
- Z niecierpliwością czekamy na ten dzień, ale trochę obawiamy się chłopaków, bo na pewno będą nas polować – przyznaje kilka dziewcząt, które spotkałam na podwórku.

- W Poznaniu już dawno nie było tak ciepło w święta, jak zapowiadają w tym roku. Zapewne dzieciaki i chuligaństwo będzie biegać i szaleć – mówi pan Tadeusz, jeden z poznańskich taksówkarzy, który z racji zawodu doskonale wie, jak wygląda co roku wielkanocny poniedziałek na poznańskich ulicach. - Obawiam się, że dla polewających dobrym celem będą także tramwaje i samochody, no i ludzie wracający z kościoła.

Czy rzeczywiście będzie tak strasznie, przekonamy się w poniedziałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto