Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łaukasz Jasiński po wygranej Warty: Strzałów piętą uczyłem się w Fifie

Karol Sakwa
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński M. Zakrzewski
Warta Poznań zachowała czyste konto w spotkaniu z Polonią Bytom. Duża w tym zasługa Łukasza Jasińskiego, który zaliczył wiele pewnych, bezbłędnych interwencji. W dodatku "Jasina" strzelił fantastycznego gola po strzale piętą. Nikt inny nie zasłużył na tytuł zawodnika meczu w tym spotkaniu bardziej, niż stoper Zielonych.

W końcu udało Wam się zwyciężyć. Ulga?
Na pewno. Dawno nie czuliśmy smaku zwycięstwa. Zagraliśmy na niezłym poziomie i z tyłu na zero. Stworzyliśmy sobie tyle sytuacji, że moglibyśmy kilka spotkań wygrać z tych okazji.

Zgodzi się Pan z opinią, że był Pan najlepszy na boisku?
Nie, na pewno nie jestem żadnym bohaterem. Na zwycięstwo zapracowała cała drużyna. Pracowaliśmy na to cały tydzień, byliśmy odpowiednio zmobilizowani i to przyniosło skutek.

Bramka piętką to była kwestia grania w gry komputerowe, czy naoglądał się Pan filmików na youtube? Bo ten gol to stadiony świata...
Troszkę grałem w Fifę 2012 i czegoś się nauczyłem. A tak szczerze, to nie mogłem zrobić nic innego. Przyjąłem piłkę w taki sposób, że nie miałem wyboru, musiałem strzelać piętą.

Czytaj także: Araszkiewicz po wygranej Warty: Wjechałem chłopakom na ambicję

Poza fajnymi bramkami może na pewno cieszyć konsekwentna gra w obronie. Wcześniej brakowało Wam bramek, a dziś wszystko się zrównoważyło i jest zwycięstwo.
Dokładnie. Wreszcie zagraliśmy na swoim poziomie. Mamy taki potencjał, że możemy zagrać bardzo dobrze i z przodu i z tyłu.

W niedzielę gracie z Pogonią Szczecin. Jak pańskim zdaniem może wyglądać ten mecz?
Na pewno będzie to ciekawe spotkanie. Obie drużyny grają bardzo ofensywny futbol.

Po takim spotkaniu na pewno na stadion przyjdzie więcej kibiców, bo tych było dzisiaj niewielu.
Tak, w dodatku gramy o 12:30, więc na pewno fanów przyjdzie więcej i będą wspierali Wartę.

W ostatnim spotkaniu zamiast Pana grał Przemysław Otuszewski. Czy tym meczem udowodnił Pan swoją wyższość nad Otuchem?
Nie odbierałbym tego w tych kategoriach. Trener postawił dziś na mnie i tak wyszło. Bardzo przeżywałem ten mecz i chciałem się pokazać z jak najlepszej strony.

Gdy strzeliliście tą pierwszą bramkę to od razu było widać więcej luzu w Waszej grze. Przy stanie 0:0 pewnie ciężko byłoby strzelić bramkę w taki sposób, w jaki Panu się to udało.
W poprzednich spotkaniach brakowało szczęścia, mimo, że mieliśmy swoje sytuacje, to piłka nie wpadała do siatki. Dzisiaj zagraliśmy fajny mecz, w obronie na zero, z przodu sporo sytuacji, mogliśmy wygrać wyżej.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto