Sytuacja miała miejsce dzisiaj rano. Lotnisko musiało zostać ewakuowane po tym jak jednak z pasażerek lotu do Londynu stwierdziła, że ma bombę w swoim bagażu.
Na miejsce przyjechała ekipa saperów, która sprawdziła bagaż, wcześniej zabezpieczony przez Służbę Ochrony Lotniska. Szybko okazało się, że słowa pasażerki samolotu były tylko "żartem". Całe zamieszanie trwało na lotnisku około 30 minut, o tyle też spóźnione wyruszyły z Ławicy samoloty, które miały lecieć do Londynu i Monachium.
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego kobiecie grozi do 8 lat więzienia. Musi się liczyć także ze zwrotem kosztów akcji - minimum 10 tysięcy złotych. Lotnisko Ławica może również wytoczyć jej sprawę o odszkodowanie za poniesione straty.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?