Ławica europejska

Od poniedziałku z Ławicy można latać do Kolonii. Od 26 października polecimy
do Monachium. Na celowniku są teraz Paryż, Londyn, Bruksela, Rzym.

Firma European Airline Express eksploatuje najnowsze międzynarodowe połączenie Poznania. Samolot przylatuje z portu położonego w pobliżu Kolonii i Bonn, potem wraca do Niemiec. Pierwszym samolotem przyleciało ok. 20 pasażerów. EAE to przewoźnik spoza aliansu lotniczego, w którym znajduje się LOT. Władze poznańskiego portu odbierają nowe połączenie jako zwiastun „otwartego nieba” – zasady, według której rządy nie będą ingerować w zamiary przewoźników.
Kolejne międzynarodowe połączenie uruchomione zostanie 26 października. Poznań uzyska lotniczą łączność z Monachium. – Rozmowy są już właściwie zakończone, połączenie staje się faktem – mówi Krzysztof Pawłowski, prezes spółki Port Lotniczy Poznań Ławica. Do stolicy Bawarii będziemy podróżować samolotami LOT-u. Czy to znaczy, że nasz narodowy przewoźnik zmienia postawę wobec portów regionalnych? – Rozmawiałem z nowymi władzami. Deklarują one zamiar współpracy z portami, nie będą ograniczać swojego zainteresowania do Okęcia – mówi prezes Pawłowski.
Opinia jest zgodna – wieloletnia polityka dyskryminowania portów regionalnych będzie miała fatalne następstwa dla LOT-u. Gdy niebo zostanie otwarte, narodowego przewoźnika zabraknie w portach regionalnych. Rynek otworzy się dla zagranicznej konkurencji.

Po uruchomieniu połączenia z Monachium Ławica będzie oferować 45 lotów tygodniowo. Liczba ta zwiększy się, gdyż eksploatujący połączenie z Kopenhagą SAS zamierza wprowadzić dodatkowe codzienne rejsy. Do stolicy Danii będzie się więc latać trzy razy tygodniowo, dwa razy samolotem SAS-u a raz LOT-u.

Także połączenie z Frankfurtem zostanie w przyszłości rozbudowane o dodatkowe rejsy. Zaczyna brakować miejsca w samolotach, co odczuli m.in. wojewoda i marszałek wielkopolski. Znaleźli wprawdzie miejsce w samolocie, ale ich bagaże poleciały przez Warszawę, gdyż przekroczony został tzw. udźwig handlowy samolotu.
Po 2001 r. Ławica przeżywała trudne chwile. LOT opuścił poprzedni alians, przepadło połączenie z Brukselą. Jak informuje prezes Pawłowski, w pierwszym półroczu, jeśli chodzi o rozwój Ławicy, nic nie drgnęło – port obsłużył tę samą co poprzednio liczbę pasażerów. – Ostatnio jednak „ruszyło się”, mamy kilkunastuprocentowy wzrost liczby pasażerów – zapewnia prezes. – Rynek wyraźnie ożył, mamy dodatkowe połączenia.