Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – Bełchatów 0:0: Słabiutki rywal zaporą nie do przejścia

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lechici znów rozczarowali – choć mieli gigantyczną przewagę, nie ...
Lechici znów rozczarowali – choć mieli gigantyczną przewagę, nie ... eM
Lechici znów rozczarowali – choć mieli gigantyczną przewagę, nie potrafili wbić słabemu Bełchatowowi choćby jednej bramki.

- Łatwiej trafić „szóstkę” w „Totka”, niż przewidzieć skład, jaki wystawi trener Lecha – przyznawał Maciej Bartoszek.

Poznańscy kibice wiedzą to od dawna, a Jose Mari Bakero i tym razem trochę namieszał. Największą niespodzianką w sobotnim meczu był brak nawet na ławce rezerwowych Bartosza Bosackiego, choć kapitan Kolejorza nie narzeka na żaden uraz.
- Bartek grał w tym roku we wszystkich spotkaniach pełne 90 minut i kiedyś musiał odpocząć – tłumaczył decyzję szkoleniowiec Lecha. – Poza tym w finale Pucharu Polski nie będzie mógł grać Arboleda, a trzeba do drużyny wprowadzić Huberta Wołąkiewicza.

Od pierwszych minut było jednak widać, że to chyba nie gra poznańskiej defensywy będzie w tym meczu najważniejsza. Lechici bardzo szybko zdominowali grę w środku pola, zyskując zdecydowaną przewagę. Pierwszy raz golem „zapachniało” w 6. minucie, kiedy po strzale Siergieja Kriwca Łukasz Sapela wybił piłkę przed siebie, ale niestety nie było nikogo, kto by mógł pokusić się o dobitkę.

W 11. minucie powinno być 1:0, ale Rafał Murawski w polu karnym tak długo przekładał sobie piłkę z nogi na nogę, że w końcu wybili mu ją obrońcy gości. 

Jeszcze groźniej było w 23. minucie, kiedy jak rasowy skrzydłowy zachował się... Grzegorz Wojtkowiak. Prawy obrońca przedarł się skrzydłem i tuż przy linii końcowej minął dwóch rywali, po czym groźnie dośrodkował wzdłuż linii bramkowej, ale piłkę wybił poza plac gry Mate Lacić.

Nie minęły cztery minuty, a świetną akcją indywidualną popisał się Jacek Kiełb, który ładnie oszukał obrońców Bełchatowa, ale będąc 17 metrów od bramki i mając przed sobą tylko bramkarza, trafił prosto w niego.

Do przerwy nie było bramek, ale gra Lecha naprawdę mogła się podobać – chyba w żadnym tegorocznym meczu rozegranym na Bułgarskiej Kolejorz nie miał aż tak przygniatającej przewagi. Brakowało tylko gola, więc Bakero w 53. minucie wyciągnął swojego asa z rękawa w postaci Artjomsa Rudnevsa.

Łotysz rzeczywiście wniósł nieco ożywienia do ofensywy swojego zespołu, a najlepszą okazję sam miał w 72. minucie, kiedy to jego strzał z ostrego kąta trafił jedynie w boczną siatkę.

Bełchatowianie właściwie nie atakowali, dając się zamknąć na własnej połowie. Co z tego jednak, skoro z każdą minutą Lech grał coraz mniej dokładnie. Rafał Murawski rozgrywał chyba jeden ze swoich najgorszych meczów w karierze – prawie każde jego podanie do przodu było niecelne. Do tego poznaniacy kompletnie zawodzili przy stałych fragmentach gry, a mieli kilka rzutów wolnych, które dobrze wykonane mogły przynieść gola.

- Do szesnastego metra wszystko wyglądało nieźle, potem jednak brakowało pomysłu – przyznawał później Semir Stilić.

Jeszcze w 85. minucie swoją szansę miał Rudnevs, ale nieprzygotowany do strzału, uderzył za lekką, by zaskoczyć bramkarza.

To było niestety wszystko, na co było stać tego dnia Kolejorza. Remis to wielkie rozczarowanie, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę bardzo słabą dyspozycję rywali.
- To był dla nas trudny tydzień: najpierw mecz z Legią, później jeszcze to spotkanie z Podbeskidziem – bronił swoich zawodników Bakero. – Jestem rozczarowany, ale są też pozytywy – dobrze zagrali Wołąkiewicz i Wojtkowiak, jestem także zadowolony z gry Kiełba.

Co ciekawe, Bełchatów dzięki remisowi pozostaje niepokonany na Bułgarskiej już od 13 lat.

Strata punktów w sobotnim meczu sprawiła, że Lech spadł z trzeciego miejsca w tabeli na piąte. Wyprzedza go mająca tyle samo punktów Polonia Warszawa i Lechia Gdańsk, która obecnie ma na swoim koncie o 2 „oczka” więcej niż Kolejorz. 

Lech Poznań - GKS Bełchatów 0:0


Żółta kartka:
Maciej Mysiak
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 17 441.


Lech:
Kotorowski - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Injac, Murawski - Kiełb (59. Wilk), Stilić, Kriwiec (77. Możdżeń)- Ubiparip (53. Rudnevs).

Bełchatów: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Mysiak – Baran, Cetnarski (74. Da Silva), Sawala, Komolov (78. Bocian), Nowak, Żewłakow (88. Kuświk).

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.


Festiwal Kultury Studenckiej ARTenalia
6, 7, 8 maja 2011
Stara Rzeźnia



od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto