Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech - Jagiellonia: Reprezentant znów będzie tylko rezerwowym?

Maciej Lehmann
Hubert Wołąkiewicz w Lechu jest na razie tylko rezerwowym
Hubert Wołąkiewicz w Lechu jest na razie tylko rezerwowym M. Zakrzewski
Lech ma w tej chwili dwóch reprezentantów Polski. Rafał Murawski grał we wszystkich meczach ligowych i pucharowych, natomiast Hubert Wołąkiewicz jest tylko rezerwowym. Mimo wirusa, który zdziesiątkował szatnię Kolejorza w poprzedniej kolejce, Jose Bakero nie dał pograć w Krakowie kupionemu zimą zawodnikowi ani minuty. Czy Lecha stać na to, by marnować potencjał, jaki posiada Wołąkiewicz? Tym bardziej że gra obronna mistrzów Polski ciągle daleka jest od perfekcji.

Kiedy zapytaliśmy Jose Bakero, dlaczego nie wykorzystuje Wołąkiewicza, którego Franciszek Smuda powołał na mecze z Litwą i Grecją, szkoleniowiec odparł krótko:

- Nie jestem selekcjonerem. Odpowiadam za wyniki Lecha. Trener kadry ma swoją filozofię, a ja swoją. Prowadzimy dwa odrębne zespoły. Nie musimy stawiać na tych samych piłkarzy. Niestety, realia są takie, że w wyjściowym zestawieniu może zagrać tylko jedenastu piłkarzy. Jeśli wygramy mecz, to wszystko jest wówczas super. Nikt się potem nie pyta, dlaczego jeden grał, a inny nie. Inaczej jest w przypadku porażki. Takie pytania pojawią się zawsze. Ale to jest normalne. Mogę wystawić tylko jedenastu zawodników - mówi Bakero.

W Krakowie taki waleczny zawodnik jak Wołąkiewicz na pewno by się przydał. Lech po utracie gola przez wiele minut nie potrafił zdobyć przewagi w środku pola, nie potrafił wyjść z pressingiem, starać się zdobyć piłkę na połowie przeciwnika. A przecież do takich zadań idealnie nadaje się Wołąkiewicz.

Czytaj także: Bakero przed Jagą: Wygrajmy i zobaczymy, co się wydarzy

Tymczasem reprezentant Polski gra w drużynie... Młodej Ekstraklasy. - Występ w pojedynku młodzieżowców wcale nie oznacza obniżki formy. Stosujemy ten zabieg tylko i wyłącznie dlatego, by zawodnicy podtrzymywali rytm meczowy i nie mieli dłuższych przerw - tłumaczy Bakero, ale nic nie zapowiada, że sytuacja reprezentanta Polski w najbliższym czasie się zmieni.

- Hubert grał na prawej stronie obrony, ale widać, że to nie jest jego pozycja. Musi grać na środku, nie będę go rzucał w kolejne miejsca, bo nie chcę mu robić krzywdy. Musi czekać na swoją szansę - twierdzi Bakero, który także w meczu z Jagiellonią zapewne postawi na Manuela Arboledę i Bartosza Bosackiego. Początek spotkania w sobotę o godz. 18.15.

Czytaj także: Dla Lecha mecz z Jagiellonią to bój o podium

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto