Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech - Legia: Hat-trick Reissa, piosenki Kaczora, nienawiść kibiców. Alfabet derbów Polski

Maciej Lehmann, Szymon Ratajczak
Piotr Reiss  powiedział, że ze względu na atmosferę, z Legią mógłby grać co tydzień
Piotr Reiss powiedział, że ze względu na atmosferę, z Legią mógłby grać co tydzień A. Szozda
W niedzielę o godzinie 17 przy Bułgarskiej Lech spotka się z Legią. - Na takie mecze czeka się cały sezon. Atmosfera zawsze była nieprawdopodobna - mówi Piotr Reiss, legenda Kolejorza. Reiss wystąpił w wielu niezapomnianych meczach, ale w historii spotkań Lecha z Legią było wielu bohaterów. Oto nasz subiektywny alfabet "derbów Polski".

A jak Araszkiewicz - zdobył z Lechem pięć tytułów mistrza Polski. Był ostatnim piłkarzem, który został "wcielony" do Legii (1985).

- Przyszedł bilet do wojska i trzeba było się zgłosić do jednostki - wspomina "Araś". Dziś czeka na bilet i zaproszenie na mecz od władz klubu, ale może nie zobaczyć pojedynku, bo nie ma jeszcze karty kibica. To znak czasów. Bez plastikowego identyfikatora nikt w niedzielę nie wejdzie na stadion. Przypominamy o tym wszystkim sympatykom Lecha.

B jak Bułgarska - jedyna i niepowtarzalna arena niedzielnego pojedynku, na której Lech nie przegrał z Legią od dziewięciu spotkań. Ostatni raz Legia wygrała w Poznaniu siedem lat temu. Oby najbliższa kolejka jeszcze poprawiła tę przyjemną statystykę.

C jak choreografia, czyli stadionowe oprawy - kibice zawsze przygotowywali na mecz z Legią efektowne oprawy. Najwięcej kontrowersji wzbudziła tzw. "Panorama Warszawy". Była to parodia sektorówki kibiców Legii. Władze warszawskiego klubu zarzuciły kibicom Lecha brak dobrych obyczajów, bo uznały, że pochwalają wojenne zniszczenia stolicy. Tymczasem poznańska oprawa pokazywała budynki, które powstały po wojnie.

D jak Dembiński Jacek - w maju 1995 roku strzelił na Łazienkowskiej gola, który przerwał wspaniałą, trwającą trzy lata (razem 48 spotkań) passę gier bez porażki Legii na własnym stadionie. Na następne zwycięstwo Lecha w Warszawie trzeba było czekać aż 13 lat.

E jak ekscesy - awantura po tegorocznym finale Pucharu Polski w Bydgoszczy, wcale nie była największa w historii starć kibiców Lecha i Legii. Najkrwawsze starcia zanotowano w 1980 roku w Częstochowie, do ekscesów doszło też w listopadzie 1995. Policjantowi skradziono broń, stadion Lecha został zamknięty na cztery spotkania. Chuligani Legii zaatakowali piłkarzy Lecha w czasie ceremonii wręczenia Pucharu Polski w 2004 roku. Oby do takich zdarzeń już nigdy nie doszło.

F jak Fabiański - bramkarz Lecha, który przeszedł do Legii. W Kolejorzu był rezerwowym, przegrał rywalizację z Waldemarem Piątkiem i Krzysztofem Kotorowskim. Nie brak jednak głosów, że jego odejście było nieuniknione także z powodu dużych kłopotów finansowych Lecha w 2005 roku.

Czytaj także: Do Poznania przyjedzie zupełnie inna Legia
Bakero - Skorża: Pojedynek triumfujących autsajderów

G jak "Gumiś", czyli Jerzy Podbrożny - w Lechu przez trzy sezony (91-93) zdobył dwa mistrzostwa, 48 goli oraz dwa tytuły króla strzelców. Kibice jednak nie darowali mu przejścia do Legii, choć biedny i niewypłacalny wtedy Lech sporo zarobił na jego transferze.

H jak hat-trick, czyli wyczyn Piotra Reissa. w 1998 roku Lech ograł Legię przy Bułgarskiej 3:0, a wszystkie bramki strzelił "Reksio". W 2004 roku jego dwa gole w finale przesądziły o triumfie Kolejorza w Pucharze Polski. Kapitan unosząc na Łazienkowskiej to trofeum, odniósł swój największy w karierze sukces w niebiesko-białych barwach.

I jak import - najwięcej pretensji kibice z całej Polski mają do Legii o tzw. wojskowe kaperownictwo. Służba wojskowa i darmowy transfer przez wiele lat były formą pozyskiwania najlepszych zawodników z całej ligi, także z Lecha. Najgłośniejsze nazwiska wcielonych w kamasze to: Henryk Skromny, Florian Wojciechowski, Władysław Sobkowiak, Henryk Rosiński, Janusz Gogolewski, Jerzy Szczeszak, Jerzy Banaszak, Krzysztof Rutkowski, Andrzej Grześkowiak, Mirosław Okoński i Jarosław Araszkiewicz

J jak Józef Adamiec - 5 czerwca 1983 roku strzelił jednego z najważniejszych goli w starciach z Legią. Po jego uderzeniu głową w doliczonym czasie gry poznaniacy wygrali 1:0 i kilka dni po klęsce z Wisłą znów zaczęli liczyć się w walce o mistrzostwo. Po świetnym finiszu zdobyli upragniony tytuł. Pierwszy w swojej historii.

K jak Kaczorowski Paweł - jedyny piłkarz, któremu zaszkodził sympatyczny film "Droga po Puchar", dokumentujący finał Pucharu Polski 2004. Triumfujący "Kaczor" śpiewał w nim obraźliwą piosenkę o Legii, czego nie mogli mu wybaczyć stołeczni kibice, gdy niedługo potem przeniósł się na Łazienkowską. "Chórzysto nigdy nie będziesz legionistą" - taki transparent długo wisiał na meczach warszawskiego klubu.

L jak ligowy klasyk. Legia to dla Lecha rywal szczególny - to właśnie przeciw niej zagrał najwięcej meczów w ekstraklasie. W Poznaniu bilans wygląda następujaco: Lech grał z Legią 48 razy. Zanotował 21 wygranych, 14 remisów i 13 porażek. Bramki 58:57.

Ł jak Łazienkowska - adres wroga. Legia dołączyła do Lecha i również może się pochwalić nowym, pięknym i nowoczesnym stadionem, co z pewnością podnosi prestiż pojedynków obu drużyn. Modernizacja Łazienkowskiej kosztowała ok. 500 mln, stadion Lecha ponad 700 mln.

M jak mistrzostwo Polski 93 - po "kolejce cudów" zgromadzenie delegatów PZPN 10 lipca 1993 roku zweryfikowało wyniki ostatniej kolejki i w efekcie to nie Legia, a Lech zdobył tytuł mistrzowski. Tego legioniści do dzisiaj nie mogą wybaczyć Kolejorzowi, choć trudno za to winić zespół z Poznania.

N jak nienawiść - wyraźny brak sympatii pomiędzy fanami obu drużyn od zawsze jest czynnikiem dodatkowo podnoszącym rangę rywalizacji piłkarzy na boisku. Cieszy fakt, że pomimo fury obraźliwych piosenek, spięć i starć, kibice obu drużyn potrafią się czasem ze sobą solidaryzować w słusznej sprawie.

Zobacz także: Dziś poznamy nowego prezesa Lecha Poznań
Kto ustrzeli setną bramkę na Stadionie Miejskim?

O jak Okoński Mirosław - choć strzelał gole też dla Legii zawsze powtarzał, że czuje się 100-procentowym lechitą. Do legendy przeszła już "akcja" wykupienia go z warszawskiego klubu, w której brali udział poznańscy przedsiębiorcy, którzy zrzucili się na kwotę odstępnego.

P jak Puchar Polski - Starcia obu ekip w tych rozgrywkach to zawsze gwarancja wielkich emocji, niestety nie zawsze pozytywnych. W bezpośrednich starciach w finale, jest idealny remis. Dwa razy wygrywał Lech (1988, 2004), dwa razy Legia (1980, 2011). Będzie to zatem dodatkowy smaczek następnego ich finału.

R jak reprezentacja - Lech i Legia spośród polskich zespołów dostarczają najwięcej piłkarzy do kadry. Na najbliższe mecze z Włochami i Węgrami selekcjoner Smuda powołał czterech legionistów i dwóch lechitów.

S jak Smuda Franciszek - jako trener Kolejorza miał szczęście do Legii, z którą w Poznaniu dwa razy wygrał, raz zremisował. W kwietniu 2008 Lech pod jego wodzą wygrał przy Łazienkowskiej po 13 latach. Prowadził w przeszłości oba kluby, ale dopiero po jego odejściu oba sięgały po mistrzostwo Polski. Wyjątkowo złośliwy w stosunku do Piotra Reissa, którego dwa razy podczas pojedynków z Legią wpuścił na boisko tylko na kilka sekund.

T jak temperatura - tymi meczami żyje cały Poznań. Nawet ludzie na co dzień nieśledzący losów Lecha wiedzą, kto przyjeżdża. Wtedy też przy Bułgarskiej bite są ligowe rekordy frekwencji. W niedzielę mecz obejrzy ponad 30 tysięcy widzów.

W jak Waldemar Piątek - bramkarz Lecha, którego karierę brutalnie przerwała poważna choroba. Zanim jednak zawiesił buty na kołku, właśnie z Kolejorzem odniósł największy sukces w swojej karierze i miał w nim wielki udział. W finałowym dwumeczu Pucharu Polski 2004 przeciwko Legii bronił fantastycznie.

Z jak zwycięstwo - w tych pojedynkach smakuje ono podwójnie. - To jest mecz o wszystko, nie o trzy, ale nawet o 10 punktów - mówi Semir Stilić. - Oba zespoły są w dobrej formie, zapowiada się świetne widowisko, a Lech wygra 2:0 - dodaje Piotr Reiss.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto