Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – Legia: Na trybunach kolorowo, na boisku walka na całego

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Piłkarze i kibice pałają chęcią zemsty na Legii za upokorzenia ...
Piłkarze i kibice pałają chęcią zemsty na Legii za upokorzenia ... archiwum/Damian Rokicki
Piłkarze i kibice pałają chęcią zemsty na Legii za upokorzenia sprzed roku. Szykuje się wielki mecz na Bułgarskiej.

Pojedynki Kolejorza z Legią to zawsze są szlagiery, które elektryzują kibiców nie tylko w Poznaniu i Warszawie. Nie inaczej jest i tym razem. W piątek w kasach zostało już tylko 5 tysięcy z ponad 40 tysięcy biletów. Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę na Bułgarskiej podobnie jak przed rokiem na trybunach zasiądzie komplet publiczności.

- Staramy się udostępnić jak najwięcej miejsc, dlatego wszystkie zwracane lub zamieniane bilety są automatycznie dostępne do zakupu dla innych kibiców - mówi Krzysztof Garsztka, dyrektor marketingu Lecha Poznań.

Wiara Lecha apeluje do wszystkich kibiców o stworzenie wyjątkowego widowiska na trybunach i przyniesienie ze sobą konfetti, serpentyn i baloników. Z pewnością nie zabraknie też gwizdów pod adresem rywali, a na największe musi być przygotowany Bartosz Bereszyński, który przed rokiem wolał odejść z Lecha do Legii.

Mecz jest ważny jednak nie tylko dla kibiców, ale także dla piłkarzy. Legia przed tą kolejką była liderem tabeli, Kolejorz po słabym początku sezonu musi ją gonić, a ma do odrobienia aż 8 punktów. Na dodatek przed rokiem poznaniacy przegrali oba mecze z odwiecznym rywalem. Szczególnie upokarzająca była porażka na Bułgarskiej 1:3.

- Jest w nas chęć rewanżu za zeszły sezon – zapewnia Mariusz Rumak, szkoleniowiec Lecha. – Nie próbujemy tonować presji na piłkarzy, jaką wytwarzają media. Są gotowi znieść każdą presję.

Rumak dopiero od niedawna ma komfort pracy z ponad 20 zawodnikami na treningach. Ostatni mecz z Lechią pokazał, jak ważny dla drużyny okazał się powrót Rafała Murawskiego, który już powinien być gotowy do gry przez 90 minut. Kłopotów zdrowotnych nie ma już także Łukasz Teodorczyk, który nareszcie zaczyna zdobywać regularnie bramki. W niedzielę zabraknie Mateusza Możdżenia, ale na szczęście od jakiegoś czasu zdrowy jest Kebba Ceesay.

- Jest jeszcze kilka znaków zapytania, ale jestem coraz bliższy ustalenia składu – przyznaje Rumak. – Musimy zwrócić uwagę na momenty, gdy tracimy piłkę. Zrobimy wszystko, aby nie stracić żadnej bramki i coś strzelić.

Początek meczu Lech Poznań – Legia Warszawa w niedzielę, 27 października o godz. 18.

Zobacz też: Lech - Legia: Transmisja w telewizji i online w Internecie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto