Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech na Śląsk z nową obroną

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Najprawdopodobniej w sobotnim meczu Lecha ze Śląskiem Wrocław w obronie Kolejorza nie zobaczymy Bartosza Bosackiego i Jakuba Wilka. Smuda chce dać szansę gry innym zawodnikom.

Kontuzjowani ostatnio piłkarze wracają do zdrowia, dzięki czemu trener Franciszek Smuda ma duże pole manewru w składzie, z czego zamierza skorzystać po słabym występie drużyny w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów.
- Kiedy graliśmy szybką, agresywną piłkę, rywale nie mieli z nami szans. W Chorzowie wróciliśmy do gry „a jakoś to będzie”, a tak nie można podchodzić do żadnego meczu. W moim zespole żaden piłkarz nie może być spokojny o miejsce w składzie. Wystawię piłkarzy, którzy popełniają mniej błędów – tłumaczy Smuda.

Kto zatem może usiąść na ławce rezerwowych w sobotnim spotkaniu? Sądząc po treningach, padnie na Bartosza Bosackiego i Jakuba Wilka, których zastąpią Zlatko Tanevski i wrcający po kontuzji Ivan Djurdjević.

Pod znakiem zapytania stoi też występ Hernana Rengifo, który ostatnio narzekał na dwa urazy – jeden odniesiony w meczu reprezentacji Peru i drugi, który „złapany” w niedzielę w Chorzowie.
- To nic groźnego, ale jeśli nie będzie się czuł najlepiej, nie będziemy ryzykować – wyjaśnia trener Lecha.

Sobotni rywal – Śląsk Wrocław to beniaminek, który w tym sezonie uzbierał już 16 punktów, tyle samo co Kolejorz.
- Ale Śląsk na razie grał głównie z drużynami z dolnej części tabeli, z wyjątkiem meczu z Polonią, który przegrał 0:3 – bagatelizuje wyniki rywala, Smuda, na którym większego wrażenia nie robi gra lidera wrocławian – Sebastiana Mili.
- Chłopak ma duże umiejętności, ale nie widziałbym go w swojej drużynie. My gramy inaczej. Zobaczymy jak wypadnie na tle naszej drużyny – mówi szkoleniowiec Kolejorza.

Ostatni raz obie drużyny grały ze sobą w lidze aż 11 lat temu (we Wrocławiu Śląsk wygrał 1:0, w poprzedniej rundzie w Poznaniu górą był Lech, który wygrał 3:1 a jedną z bramek zdobył Piotr Reiss). Skąd tak długa przerwa? Drużyny minęły się w ekstraklasie – wrocławianie zdobywali awans w tym samym czasie, gdy Lech z niej spadał.

W drużynie ze Śląska grają piłkarze mający za sobą grę w Lechu. To Zbigniew Wójcik i Tomasz Szewczuk, ale na Bułgarskiej zobaczymy tylko pierwszego z nich. Szewczuk i Sebastian Dudek rozchorowali się i zabrakło ich w autokarze, który dziś po południu wyjechał z Wrocławia na mecz do Poznania.

W sobotę po raz pierwszy kibice będą mogli zobaczyć mecz przy tymczasowym oświetleniu, które zastąpiło demontowane jupitery. W przerwie meczu wśród wszystkich posiadaczy karnetów zostanie wylosowany Ford Fiesta - więcej na ten temat w artykule Ford Fiesta do wygrania na meczu Lecha
Sobotni mecz Lech Poznań - Śląsk Wrocław ropocznie się o godz. 18.15 na stadionie przy Bułgarskiej.

Idziesz na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto