Hiszpan przyznał wczoraj, że w całej swojej karierze nie spotkał się jeszcze z sytuacją, by bramy stadionu były zamknięte przed kibicami. - Choć to nie nasza wina, straciliśmy spory atut w meczu z Górnikiem - mówi o decyzji zamykającej stadion dla kibiców trener Lecha Jose Maria Bakero.
- Wiadomo, że mamy fantastycznych kibiców, więc na pewno piłkarze też będą czuli się dziwnie w tym meczu, bo doping w Poznaniu zawsze ich uskrzydlał. Teraz tego zabraknie, ale musimy być profesjonalistami i dać z siebie wszystko. Wiem , że dla drużyny przegrana w Bydgoszczy była sporym ciosem. Na dodatek ten mecz kosztował nas mnóstwo sił. Lecz moim obowiązkiem jako trenera jest, by wydobyć z zespołu wszystko co najlepsze. Trzeba do tego meczu przystąpić z wielką ambicją i wolą zwycięstwa. Musimy się zmobilizować i wygrać - stwierdził Bakero.
Czytaj także: Bakero: Gra bez dopingu kibiców to duża strata
Lech Poznań będzie dzisiaj osłabiony. Stłuczenie mięśnia czworogłowego z krwiakiem uniemożliwia występ Dimitrije Injacowi. Serb odniósł kontuzję w meczu z Legią i został zmieniony przez Semira Stilicia. To nie koniec problemów. Nie wiadomo czy zagra Rafał Murawski. Reprezentant Polski jest mocno poobijany. O tym, czy wyjdzie w pierwszej jedenastce, okaże się dopiero tuż przed meczem.
Bakero twierdzi, że pojedynek z Górnikiem będzie równie trudny jak finał Pucharu Polski. - Drużyna z Zabrza prezentuje futbol bardzo fizyczny. Grają agresywnie, zwłaszcza z teoretycznie silniejszymi drużynami. My jednak posiadamy odpowiednią jakość, aby od początku przejąć inicjatywę i dyktować swoje warunki, tak jak w pierwszej połowie spotkania z Legią. Oczywiście musimy poprawić też skuteczność. Ale jak będziemy zdeterminowani pod bramką rywali i będziemy myśleli pozytywnie, to wygramy - zapowiada trener poznańskiej drużyny.
Górnik przyjedzie do Poznania osłabiony. Adam Marciniak pauzuje za kartki, a powodem bramkarza Adama Stachowiaka jest... ślub. 25-letni piłkarz zamiast do Poznania, gdzie się urodził, pojedzie w sobotę do Wodzisławia Śląskiego, gdzie wypowie sakramentalne "tak".
Działacze Górnika są zaskoczeni, bowiem zwykle w maju jest liga, zapadają najważniejsze rozstrzygnięcia i wszyscy zawodnicy powinni być do dyspozycji klubu i trenera. - Profesjonalny piłkarz powinien inaczej zaplanować sobie datę takiego wydarzenia - wyznał dyrektor sportowy Górnika Andrzej Orzeszek.
Czytaj także: Będzie doping na Górniku, ale pod stadionem
Stachowiaka zastąpi na Bułgarskiej Sebastian Nowak. - Poradzimy sobie bez Adama. Wiemy, że Lech będzie bardzo zmotywowany, ale my przyjeżdżamy z konkretnym planem i będziemy starali się go realizować na boisku. W porównaniu z runda jesienną zespół zrobił postępy, ale pracujemy nad tym, by wahań formy było jak najmniej - powiedział trener zabrzan Adam Nawałka.
Lech w swojej historii pięć razy grał na Bułgarskiej przy pustych trybunach. W 1993 przegrał z Wisłą Kraków 2:3, w 1996 roku uległ GKS Tychy 1:2, a w 1997 przegrał ze Stomilem Olsztyn 0:1 i zremisował z Polonią Warszawa 2:2 oraz uległ Pogoni Szczecin 0:1. Bilans jest więc tragiczny i miejmy nadzieję, że dzisiaj nastąpi koniec serii bez zwycięstwa.
Ekstraklasa 25. kolejka
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 2:2, Legia Warszawa - Korona Kielce 3:1, sobota: Cracovia - Polonia Warszawa (14.45), Śląsk Wrocław - Polonia Bytom (17), Lech Poznań - Górnik Zabrze (18.15), Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (19.15), niedziela: Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (14.45), GKS Bełchatów - Arka Gdynia (17.15).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?