Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Łukasz Trałka chce wreszcie dogonić Legię Warszawa. Uda się?

Karol Maćkowiak, SZKI
Lech Poznań: Więcej informacji znajdziesz TUTAJ
Lech Poznań: Więcej informacji znajdziesz TUTAJ Andrzej Banaś/Polskapresse
Lech Poznań zainauguruje ligową wiosnę sobotnim, wyjazdowym starciem w Szczecinie. Kolejorz będzie walczył na dwóch frontach: w T-Mobile Ekstraklasie i Pucharze Polski. Czy uda się wywalczyć podwójną koronę?

- Dotychczas zdobyłem z Lechem dwa wicemistrzostwa i to mnie absolutnie nie zadowala. Chcę tutaj wygrać ligę i zdobyć krajowy puchar. To są moje cele na ten sezon - zaznacza kapitan Poznańskiej Lokomotywy Łukasz Trałka.

Defensywny pomocnik przejął opaskę kapitana od Huberta Wołąkiewicza zaraz przyjściu do Lecha trenera Macieja Skorży. Wiosną również pełni tę funkcję. Taka decyzja zapadła na zgrupowaniach w Turcji.

- Drużyna obdarzyła mnie dużym zaufaniem, mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę. Nie czuję, żeby większa odpowiedzialność niż do tej pory spadła mi na plecy. Będę nadal takim samym zawodnikiem i na tyle, na ile będę mógł, będę pomagał zespołowi. Opaska nie sprawi, że nagle zacznę dryblować czy strzelać bramki. Mam swoje zadania do wykonania i na nich się skupiam - tłumaczy "Trała".

ZOBACZ TAKŻE: Lech Poznań pokaże siłę? Efektowny trailer zapowiada ligową wiosnę [WIDEO]

W ostatnich latach piłkarze Kolejorza odpadali z rozgrywek o Puchar Polski zanim te na dobre się rozkręciły. Teraz mają szansę na podwójną koronę.

- Nie jeden raz mówiliśmy, że wygranie pucharu jest dla nas tak ważne, jak liga. Prestiż Pucharu Polski się podniósł, choćby ze względu na finał na Stadionie Narodowym. Każdy z nas chce tam zagrać i unieść w górę puchar. Uważam, że w tym sezonie jest na to duża szansa. Jestem pewien, że teraz tego nie zaprzepaścimy - mówi odważnie kapitan Poznańskiej Lokomotywy.

Przed inauguracją wiosny w internecie można było zobaczyć film promocyjny, w którym ze strony piłkarzy Lecha padały słowa: "musieliśmy coś zmienić", "wracamy silniejsi". Z szatni Kolejorza naprawdę powiało optymizmem. Czy jest on uzasadniony?

- Plan na okres przygotowawczy został w stu procentach wykonany, dlatego możemy być optymistami. Mecze sparingowe wyglądały dobrze. Cokolwiek jednak bym teraz nie opowiadał, to i tak wszystko zweryfikuje boisko - zaznacza Trałka.

Jaki będzie Lech Poznań wiosną? - Mocny. Nasza kadra jest szersza, rywalizacja jest większa i liczę, że to się przełoży na to, że drużyna będzie mocniejsza. W Poznaniu zawsze było tak, że przyjezdni mieli kłopot, by tu wygrać. Chcemy do tego wrócić, żeby nasz dom był świętością - mówi kapitan Kolejorza, któremu zimą przybył poważny konkurent. Na Bułgarską trafił defensywny pomocnik Arnaud Djoum, który ma za sobą występy w lidze belgijskiej, holenderskiej i tureckiej. Czy Trałka szykuje się do ostrej rywalizacji?

- Nie szykuję się na żadną wojnę. Gramy w jednej drużynie i nie możemy się kopać między sobą, a patrzeć na dobro zespołu. Cieszę się, że mam konkurenta, skończą się spekulacje, bo co jakiś czas słyszałem: "brakuje rywala dla Trałki, trzeba ściągnąć szóstkę" - odpowiada spokojnie doświadczony zawodnik.

CZYTAJ TAKŻE: Arnaud Djoum zawodnikiem Lecha Poznań. Zobacz, co potrafi!

Lech poważnie wzmocnił się zimą i szykuje się naprawdę pasjonująca rywalizacja z Legią Warszawa. Czy Trałkę nie denerwują częste porównania Kolejorza do Legii? - Nie żyję tymi spekulacjami, ale nie dziwię się temu, ponieważ to są dwa największe kluby w Polsce i kibice tym żyją. Ja nie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Legia zdobyła dwa razy z rzędu mistrzostwo i najwyższy czas ją dogonić - deklaruje.

Wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski przed kilkoma dniami stwierdził, że chce, by wiosną stadion przy Bułgarskiej wreszcie się zapełnił. Jak piłkarze widzą ciągłe próby odbudowywania zaufania kibiców?

- Sami sobie zgotowaliśmy ten los. Tylko swoją postawą i dobrą, ofensywną grą możemy przyciągnąć ludzi na stadion. Jeżeli będziemy wygrywać, to fani będą chcieli to oglądać. Jeżeli będziemy się potykać, to nie jednemu z nich puszczą nerwy i powie, że nie będzie chodził na Lecha. Nam też zależy na tym, by stadion się zapełniał, bo łatwiej się gra, gdy na trybunach jest 30 tys. ludzi - twierdzi Trałka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto