Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań obsunął się na piąte miejsce w tabeli

Maciej Lehmann
Śląsk pokonał Lecha  i wspiął się na pierwsze miejsce w tabeli
Śląsk pokonał Lecha i wspiął się na pierwsze miejsce w tabeli tomasz holod/polskapresse
Trzecia porażka w czwartym meczu spowodowała, że Lech spadł już na piąte miejsce w tabeli. Liderem przynajmniej do dzisiejszego meczu Polonia Warszawa - Korona Kielce będzie wrocławski Śląsk, który w piątek po 14 latach doczekał się ligowego zwycięstwa u siebie z Kolejorzem.

Na trzecie miejsce awansowała krakowska Wisła. "Biała Gwiazda" miała mieć kłopoty z pogodzeniem gry w Lidze Europy i ekstraklasie. Na razie z walki na trzech frontach wychodzi obronną ręką.

Po dwóch porażkach z rzędu wygrała Legia Warszawa, która w sobotę pokonała na wyjeździe 2:0 GKS Bełchatów. Zespół Macieja Skorzy przerwał przy okazji inną niechlubną passę, bo jego ostatnie zwycięstwo nad GKS miało miejsce jeszcze w listopadzie 2009 za kadencji trenera Jana Urbana.

Zobacz także: Porażka Lecha Poznań we Wrocławiu [ZDJĘCIA]

W sobotę się udało też wygrać Maciejowi Skorży, choć nie bez problemów - Legia przeważała od początku, ale bramki udało jej się zdobyć dopiero w końcówce. W 72. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Macieja Rybusa, celnie uderzył głową krytykowany ostatnio Jakub Wawrzyniak. Trzy minuty później na 2:0 podwyższył Miroslav Radović. Znów podawał Rybus, a całą akcję zapoczątkowało efektowne zagranie piętą Danijela Ljuboji.

Legia, która ma jeden mecz zaległy, jeszcze nie wyprzedziła Lecha, ale uczynił to już Widzew, który pokonał Jagiellonię 4:2.

- Co tu dużo mówić. Wynik mówi wszystko - nie szukał wymówek trener białostockiego zespołu Czesław Michniewicz. Jagiellonia rozpoczęła mecz z dużym animuszem i w 14. minucie objęła prowadzenie. Po akcji Vladimira Kukola i Dawida Plizgi piłka trafiła do Tomasza Kupisza, który płaskim strzałem pokonał Macieja Mielcarza. Gospodarze szybko doprowadzili jednak do wyrównania.

W 16. minucie goście stracili piłkę w środkowej strefie boiska, a szybki kontratak Widzewa skutecznym strzałem zakończył Piotr Grzelczak. W drugiej połowie brylowali stoperzy Widzewa. Sebastian Madera i Jarosław Bieniuk po stałych fragmentach gry pokonali strzałami głową Krzysztofa Barana. Co prawda na pierwszą bramkę Jagiellonia potrafiła jeszcze znaleźć odpowiedź, dzięki uderzeniu Kupisza, ale potem dominacja gospodarzy nie podlegała już dyskusji.

Czytaj także: Bakero po meczu ze Śląskiem: Zagraliśmy przyzwoite spotkanie

Emocji nie brakowało też w meczu Wisły z Ruchem, który krakowianie wygrali 3:2. Wisła bardzo szybko straciła kontuzjowanych Patryka Małeckiego i Maora Meliksona, których zastąpili Ivica Iliev i Tomas Jirsak. Pod koniec nudnej pierwszej połowy bramkę dla gospodarzy zdobył niezawodny ostatnio David Biton.

Mecz się ożywił w drugiej połowie. W 56. minucie po rzucie rożnym Igor Lewczuk głową zdobył wyrównującego gola. Kwadrans później Kirm ograł bramkarza chorzowian i skierował piłkę do siatki.

Kilka minut później znów był remis - Maciej Jankowski wykorzystał sytuację sam na sam z Sergeiem Pereiką. Na ten cios krakowianie odpowiedzieli w 82. minucie. Kirm dośrodkował w pole karne, a Junior Diaz głową strzelił zwycięskiego gola.

Czytaj także: Dmitrije Injac: Szczęście nie było po naszej stronie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto