MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

LECH POZNAŃ ZREZYGNOWAŁ Z WIELU DOŚWIADCZONYCH OBROŃCÓW - Z dziurami w tyle

Wojciech MILLER
Jarosław Bieniuk (z prawej) to jeden z obrońców, który bardzo przydałby się w nowym Lechu. - Fot.W.Wylegalski
Jarosław Bieniuk (z prawej) to jeden z obrońców, który bardzo przydałby się w nowym Lechu. - Fot.W.Wylegalski
Dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych defensywa Lecha Poznań pozostawia wiele do życzenia. Wszystko wskazuje, że ta formacja może być jeszcze słabsza.

Dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych defensywa Lecha Poznań pozostawia wiele do życzenia. Wszystko wskazuje, że ta formacja może być jeszcze słabsza.

Nowy Lech po fuzji z Amiką Wronki miał być utworzony z najlepszych piłkarzy obu ekip. O ile w ofensywie sytuacja jest dość komfortowa i o miejsce w wyjściowym składzie rywalizacja jest zacięta, o tyle w obronie konkurencji nie ma prawie wcale.

Obrońcy na wylocie

W Poznaniu nie udało się zatrzymać jednego z najlepszych stoperów w polskiej lidze, Jarosława Bieniuka. Także drugi środkowy obrońca Amiki, Piotr Dziewicki, nie znalazł się w kadrze Franciszka Smudy. Obaj defensorzy przenieśli się do tureckiego Antalyasporu.
Władze nowego Lecha nie doszli do porozumienia z Brazylijczykiem Andersonem, jednym z jaśniejszych punktów ,,Kolejorza’’ w poprzednim sezonie, oraz z Mariuszem Mowlikiem. Zrezygnowano także z doświadczenia Zbigniewa Wójcika i Pawła Skrzypka oraz najbardziej utalentowanego lewego obrońcy, Błażeja Telichowskiego.
– Dochodziły do mnie informacje, że klub nie będzie chciał kontynuować ze mną współpracy. Trochę dziwne jest, że trener nie chciał skorzystać z doświadczonych obrońców. Drużynę buduje się przecież od tyłu, bo to jest w końcu jej podstawa – mówi Skrzypek.
Kontrakt z tym piłkarzem rozwiązano za porozumieniem stron.
– Gra w piłkę sprawia mi frajdę i chciałbym jeszcze ją kontynuować. Na pewno nie będą ujmą dla mnie występy w niższych ligach. Ukończyłem też kurs na trenera I klasy i z tym wiążę swoją przyszłość – dodaje był reprezentant Polski.

Stracą Bosego?

Wiele wskazuje, że na Bułgarskiej nie uda się zatrzymać Bartosza Bosackiego. Jego ewentualny transfer do zagranicznego klubu byłby kolejnym ciosem dla Lecha. Już w spotkaniach Pucharu Intertoto na środku obrony z konieczności grał Maciej Scherfchen. Zawodnicy słabego Tiraspolu obnażyli słabe punkty poznańskiej ,,jedenastki’’ i usprawiedliwieniem nie może być nawet brak zgrania. Chyba że zgodzimy się ze stwierdzeniem, że nasza piłka jest na poziomie tej z Mołdawii. Trudno też wymagać cudów od młodych Krzysztofa Strugarka i Arkadiusza Czarneckiego. Na razie nie zachwycili także Grzegorz Wojtkowiak i ocierający się o kadrę Marcin Wasilewski.

Kłopoty z bramkarzami

Do rozgrywek Pucharu Intertoto zgłoszonych zostało tylko dwóch bramkarzy, z których Radosław Cierzniak nie mógł w dodatku wystąpić w pierwszym meczu. W końcu zdecydowano się na ściągnięcie Krzysztofa Kotorowskiego, choć pierwotnie nikt nie chciał z nim podpisać nowej umowy. Takie kroki wyglądają bardziej na akt desperacji niż przemyślaną decyzję władz klubu. Niechciany na początku w nowym Lechu ,,Kotor’’ może jeszcze zyskać miano pierwszego bramkarza, co w przekroju ruchów kadrowych zakrawać może na swoistą ironię.
Na szczęście trener Smuda ma w kim wybierać w ofensywie. I nawet jeśli Górnik Zabrze strzeli poznaniakom trzy bramki, to są nadzieje, że napastnicy zdobędą o jednego gola więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto