Lech przełamie się w Pucharze Polski?

W tym roku, choć Kolejorz wręcz demonstracyjnie „olał” Puchar Ekstrklasy i tak musi walczyć na kilku frontach. Jest nią przede wszystkim faza grupa Pucharu UEFA, ale także rozgrywki ligowe, ponieważ zarówno włodarze Lecha jak i kibice wywierają dużą presję, by wreszcie mistrzostwo Polski trafiło do Poznania.

Trzecią areną zmagań, gdzie jeszcze walczy Kolejorz jest Puchar Polski, który na tle ligi i Pucharu UEFA teoretycznie powinien zejść na dalszy plan, ale należy pamiętać, że jest to nie tylko cenne trofeum, ale również najprostsza przepustka do europejskich pucharów. Podobnie jak w przypadku pojedynków z Piastem Gliwice, tak i teraz los sprawił, że obie drużyny zagrają ze sobą dwa mecze w ciągu kilku dni. Po wtorkowym meczu w Pucharze Polski wodzisławianie wrócą na Bułgarską już trzy dni później na mecz ligowy. Gdyby lechici musieli wybierać, które spotkanie, wolą wygrać, bez wahania odpowiedzieliby, że t drugie. Potencjał mają na tyle duży, że podobnie jak w przypadku meczów z Piastem, stać ich na wygranie obu, lecz czy im się to uda? Spotkanie z osłabionym Śląskiem pokazało, że Lech ciągle potrafi gubić punkty w meczach z przeciętniakami. 

Od tego, jak do wtorkowego meczu podejdą piłkarze Kolejorza, ważniejsze wydaje się jednak to, jak to spotkanie potraktuje Odra Wodzisław. Drużyna ze Śląska to typowy ligowy średniak, któremu co roku nie grozi ani spadek do I ligi ani awans do europejskich pucharów.

Motywacji do wyeliminowania Odry i awansowania do ćwierćfinału Remes Pucharu Polski nie powinno zabraknąć trenerowi Franciszkowi Smudzie. Mimo licznych sukcesów, akurat Pucharu Polski „Franzowi” nigdy nie udało się zdobyć.

Mecz Lech Poznań – Odra Wodzisław rozpocznie się we wtorek o godz. 20. na stadionie przy ul. Bułgarskiej.

Bilety kosztują 25 zł (IV trybuna) i 20 zł (pozostałe)

Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!