Kibice Kolejorza ponad dwa miesiące czekają na powrót wielkiej piłki na Bułgarską, a ta wraca i to od razu na poziomie, o którym inne polskie kluby mogą jedynie marzyć. Piłkarska wiosna w Poznaniu zaczyna się bowiem od czwartkowego meczu 1/16 Ligi Europejskiej, chociaż określenie „wiosna” średnio tu pasuje. Cały czas jest zimno, a w czwartek ma nawet spaść śnieg, choć prognozy zapowiadają opady dopiero w okolicach godziny 22-23.
- Jeśli ktoś powie jutro, że jest mu zimno, to znaczy, że chyba jest chory, nawet mi na ławce trenerskiej na pewno będzie gorąco – zapowiada ze śmiechem Jose Maria Bakero, trener Lecha.
Temperaturę ma oczywiście podnieść stawka i atmosfera tego meczu, wszak Kolejorz staje przed historyczną szansę awansu do 1/8 Ligi Europejskiej, a rywal choć silny, na pewno wydaje się w zasięgu mistrzów Polski. Sam Bakero szanse obu drużyn ocenia 50 na 50.
- Oba zespoły są na podobnym poziomie, choć preferują różne style gry – tłumaczy Hiszpan. – Braga jest co prawda w ciągu sezonu, ale my za to przystąpimy do meczu wypoczęci.
Forma Lecha pozostaje jednak jedną wielką niewiadomą. Drużyna oczywiście rozgrywała sparingi, ale wiadomo, że to nie to samo, co mecze o stawkę. Polskie drużyny zresztą od lat mają kłopoty z przygotowaniem właściwej formy na drugą połowę lutego, czyli okres, w którym nie gra jeszcze rodzima ekstraklasa.
W Lechu martwią także kontuzje – wiadomo, że w czwartek na pewno zabraknie Grzegorza Wojtkowiaka i najprawdopodobniej Dimitrije Injaca. Wykluczony jest także raczej występ Tomasza Bandrowskiego, który nawet nie poleciał na ostatnie zgrupowanie do Turcji.
- Decyzję o tym, kto zagra, podejmiemy po dzisiejszym treningu, ale zapewniam, że wystawimy jedenastkę najlepiej przygotowaną mentalnie do tego meczu – mówi szkoleniowiec Kolejorza. – Pod względem kadrowym jesteśmy zresztą w podobnej sytuacji jak zespół z Bragi.
W portugalskiej ekipie zabraknie na pewno Paulao, Vandinho, Uwa Elderson Echiejile i Paulo Cesara.
Bakero zapowiada odważną i mądrą grę.
- Musimy podejść do tego meczu bardzo agresywnie, nie możemy pozwolić Bradze na narzucenie własnego stylu gry – zapowiada Hiszpan. – Kwestia awansu jednak na pewno nie rozstrzygnie się już jutro, w obu spotkaniach musimy zagrać inteligentnie i maksymalnie skoncentrowani.
Nie wiadomo, jaki wpływ na grę będzie miała murawa na Bułgarskiej, która jest w tak fatalnym stanie, że obie drużyny nie mogą przeprowadzić żadnego z treningów na płycie głównej (zobacz jak wyglądała murawa 15 lutego).
Początek meczu Lech Poznań – Sporting Braga w czwartek o godz. 19.
Czytaj też: |
Grobelny przekonuje, że stadionu nie trzeba przebudowywać Po tym, jak UEFA uznała stadion w Poznaniu za niebezpieczny, prezydent Grobelny przekonuje, że wystarczą tylko drobne zmiany. |
Mecz Lecha ze Sportingiem Braga obejrzy 29 133 osoby! Po poniedziałkowym odwołaniu UEFA zgodziła się, by czwartkowe spotkanie Lecha Poznań ze Sportingiem Bragą obejrzało 29 133 kibiców. |
**
**
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?