MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lech szuka pomocnika

[email protected]
Maciej Scherfchen (w ciemnym stroju) chce opuścić Widzew, może trafi do Poznania. Fot. S. Siewior
Maciej Scherfchen (w ciemnym stroju) chce opuścić Widzew, może trafi do Poznania. Fot. S. Siewior
Informacje o zaangażowaniu się w sponsoring Lecha najbogatszego Polaka, dr. Jana Kulczyka spowodowały, że kibice poznańskiego klubu zastanawiają się na jakie i jak bardzo spektakularne transfery stać będzie ...

Informacje o zaangażowaniu się w sponsoring Lecha najbogatszego Polaka,
dr. Jana Kulczyka spowodowały, że kibice poznańskiego klubu zastanawiają się
na jakie i jak bardzo spektakularne transfery stać będzie Kolejorza.

Okres przerwy w rozgrywkach, to jak zwykle czas spekulacji transferowych. Wiadomo, że Lechowi niezbędny jest dobry ofensywny pomocnik. Zarząd klubu stara się tonować rozbudzone apetyty fanów.

- Niestety, nie mamy żadnych konkretnych decyzji, co do wysokości zaangażowania dr. Jana Kulczyka w Lechu - mówił wczoraj na klubowym czacie prezes Radosław Majchrzak. Nowy budżet klubu ma wynosić ok. 15 mln złotych, więc jest to kwota porównywalna z tym co udało się pozyskać w tym roku. Na drogie gwiazdy Kolejorza więc raczej nie będzie stać.

- Lista życzeń często mija się z rzeczywistością. Nie chcemy rozbudzać nadziei kibiców, a później tłumaczyć, że coś się nie udało - dodał prezes Majchrzak.

Burkhardt za drogi

Wiadomo jednak, iż piłkarzem, którego z otwartymi rękoma powitano by na Bułgarskiej jest pomocnik Amiki Marcin Burkhardt. Problem w tym, że młodego reprezentanta Polski wiąże kontrakt z wronieckim klubem do czerwca 2006 roku. Amica pewnie nie oddałaby go za mniej niż 1 mln euro, bo tyle oferowała hiszpańska Malaga tuż po pucharowym dwumeczu tych zespołów. Dla Hiszpanów nie były to wielkie pieniądze, ale na taki wydatek nie stać żadnego klubu w Polsce. Nawet Wisła zdecydowała się testować znacznie tańszych zawodników z Senegalu czy Nigerii.

- My raczej nie pójdziemy tym tropem. Obcokrajowcy mają szalone problemy z aklimatyzacją w Polsce, a Lech potrzebuje zawodnika, który od razu będzie grał pierwsze skrzypce w pomocy - mówi Majchrzak.

Argentyńczyk na kasecie

Dlatego też bez emocji przyjmowano w tym tygodniu kasetę od menedżera Jerzego Kopy, na której nagrane są popisy Argentyńczyka, grającego ostatnio w FC Sion.

- Szwajcarski klub zbankrutował i jest to jeden z nielicznych graczy, który ma swoją kartę w ręku. Argentyński rynek jest mocno penetrowany przez wyławiaczy talentów. Kupują 16-17-letniego chłopaka za 5 tys. dolarów, potem starają się go wepchnąć do jednego z silnych klubów i gdy zostanie już wypromowany żądają za niego milionów - tłumaczy Kopa. Rynek transferowy w Europie jest na razie martwy. Wystarczy przejrzeć listę transferów w Bundeslidze publikowaną przez ,,Kickera’’. 95 procent piłkarzy przechodzi z klubu do klubu na zasadzie wypożyczenia bądź wolnego transferu.

Łódzki ślad

Trudno przypuszczać by w naszym kraju było inaczej. Dlatego Lech wyraził chęć wypożyczenia od Antoniego Ptaka dwóch jego gwiazd Rafała Grzelaka i Sergio Bataty, którzy ostatnio marnowali się w II-ligowej Piotrcovii. Grzelak byłby alternatywą dla Michała Golińskiego, który podobno z uwagi na dużą presję kibiców waha się nad podpisem pod nowym kontraktem. A Batata, który jesienią zdobył aż 4 gole dla Widzewa, mógłby zastąpić w pomocy Piotra Jacka bądź Piotra Reissa.

Mówi się jednak, że Ptakowi bliżej Wisły Płock. Może zdecydowałby się wypożyczyć tych graczy do Widzewa, gdyby łódzki klub nie miał aż 20 mln długów.
Z powodów finansowych chcą opuścić zespół z al. Piłsudskiego Paweł Włodarczyk i 24-letni Maciej Scherfchen. Właścicielem karty tego drugiego jest Andrzej Grajewski, który w Lechu ulokował już Pawła Kaczorowskiego. Może więc właśnie Scherfchena miał na myśli Radosław Majchrzak, mówiąc, że klub prowadzi negocjacje z defensywnym pomocnikiem. Przekonamy się o tym najprawdopodobniej już jutro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto