Lech w Bytomiu z Kikutem zamiast Peszki?

W niedzielę Lech bez Rafała Murawskiego, Dimitrije Injaca i Hernana Rengifo zdołał dość gładko wygrać z Lechią w Gdańsku, choć ostatnie pół godziny grał w "dziesiątkę" po czerwonej kartce Ivana Djurdjevicia. Serb nie zagra z tego powodu w środowym meczu Lecha z Polonią Bytom, a jakby tego było, w niedzielę czwartą żółtą kartkę zobaczył Sławomir Peszko i go również zabraknie w składzie na Polonię.

O ile Djurdjevicia na lewej obronie może zastąpić Jakub Wilk, o tyle absencja Peszki jest poważniejsza. Wszystko wskazuje na to, że trener Franciszek Smuda zaryzykuje i wystawi na prawym skrzydle Marcina Kikuta. "Kiki" od lipca nie grał z powodu kontuzji i pierwszy występ w lidze w tym sezonie zaliczył w niedzielę, kiedy to w 75. minucie zmienił właśnie Peszkę. Trzeba przyznać, że przez kwadrans gry Kikut przypomniał o swoich największych walorach, jakimi są waleczność i szybkość, ale nie wiadomo, czy zdoła wytrzymać kondycyjnie środowy mecz.

Być może w Lechu zagrają już Injac i Rengifo, którzy pojechali do Bytomia, ale ich występ nie jest pewny. Na pewno nie zagra za to Murawski, który ciągle odczuwa skutki zeszłotygodniowego urazu.

Polonia Bytom to z pewnością wymagający rywal. Drużyna przed sezonem wskazywana jako główny kandydat do spadku, na razie osiąga wyniki na poziomie solidnego ligowego średniaka , który potrafi urywać punkty każdemu. Przekonały się o tym chociażby ekipy Górnika Zabrze, Arki Gdynia, czy Legii Warszawa, która w minioną sobotę przegrała w Bytomiu 0:1.

Lechici sami mają zresztą złe wspomnienia związane z grą w Bytomiu. To właśnie tutaj w ubiegłym sezonie pogrzebali swoje szanse na trzecie miejsce w ekstraklasie, kiedy to po niesamowicie emocjonującym meczu zremisowali 2:2, choć w ostatniej minucie strzelili gola na 2:1 i wydawało się, że mecz mają wygrany.

Pamięć o tamtym spotkaniu powinna sprawić, że Kolejorz od pierwszej do ostatniej minuty zagra w pełni skoncentrowany i oby tak było. Początek mecz w środę o godz. 17.30.