MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lech z Wronek

Maciej LEHMANN
Działacze Lecha odpowiadali wczoraj na pytania kibiców   Fot. M. Opala
Działacze Lecha odpowiadali wczoraj na pytania kibiców Fot. M. Opala
Rozmowy w sprawie fuzji z Amiki trwają – zapewnia prezes Lecha Radosław Majchrzak. Nie wierzymy, panowie opowiadacie bajki – odpowiadali kibice.

Rozmowy w sprawie fuzji z Amiki trwają – zapewnia prezes Lecha Radosław Majchrzak.
Nie wierzymy, panowie opowiadacie bajki – odpowiadali kibice.
Atmosfera podczas spotkania zarządu poznańskiego klubu z sympatykami była gorąca.

Cafe Pyra pękała wczoraj w szwach. Na spotkanie kibiców z zarządem Lecha przyszło ponad 200 sympatyków poznańskiego zespołu. Atmosfera była gorąca nie tylko w przenośni.
Co z fuzją z Amiką? Dlaczego rozmowy zostały przerwane? Czy Lech nie stawia zbyt wysokich żądań. Czy to prawda, że zarząd chciał prowizję od sumy jaką chciał wyłożyć inwestor z Wronek? Kto kłamie w sprawie zadłużenia klubu? Co z nową licencją? Czy podzielimy los GKS-u Katowice – zasypywali pytaniami prezesa Lecha Radosława Majchrzaka wzburzeni kibice.

Nic nie odrzuciliśmy

- Wszystko co na temat oferty Amiki napisała Gazeta Wyborcza, to bzdury wyssane z palca. Byłbym niespełna rozumu, gdybym nie przyjął takiej propozycji. Nie odrzuciliśmy i nie odrzucimy żadnej propozycji od tak silnego partnera. Szkalujących nas plotek w ogóle nie będę komentował. Mówię z pełną odpowiedzialnością rozmowy z Amiką trwają. Wczoraj i dziś rozmawiałem z wiceprezesem holdingu Wojciechem Kadzińskim i prawnikami Amiki. Wiceprezes klubu pan Kasprzak, ani razu nie brał w nich udziału – mówił Radosław Majchrzak.
Na pytanie, jak w takim razie skomentuje środowe oświadczenie wronieckiego klubu, w którym napisano, że negocjacje zostały przerwane, prezes Lecha udzielił dyplomatycznej odpowiedzi.
- Nie chcę się do tego odnosić. Nawet tego nie mogę zrobić.

Fuzja na 60 procent

Chwilę później Majchrzak stwierdził, że procentowe szanse na osiągnięcie porozumienia z Amiką ocenia na 60 procent.
- W niedzielę było to jeszcze 90 procent. Rozgłos wokół tej sprawy na pewno jej nie pomaga – dodał prezes.
Kibice chcieli się dowiedzieć jakie jest rzeczywiste zadłużenie Lecha, kto jest faktycznie właścicielem klubu i ile wynoszą zobowiązania wobec piłkarzy.
- Zawodnicy jak narzekali tak narzekaja, długi ciągle wzrastają, kibice 3 lata temu bardziej ufali zarządowi i dają swoiste votum nieufności frekwencją na trybunach. Nikt już nie wierzy, że jakiekolwiek rozmowy z inwestorami kiedykolwiek się skończą. Kibice są zniechęceni – stwierdził ktoś z sali.
- Mam przed sobą listę 29 obecnych piłkarzy. Tylko w stosunku do sześciu zaległości sięgają więcej niż sześć miesięcy – powiedział wiceprezes Radosław Sołtys.
- Czy na tej liście jest też Wojtala ? – pytał kibic, na co sala wybuchła śmiechem.
- Wojtala jest na innej liście – odpowiadał spokojnie Sołtys. W tym roku na spłatę naszych zobowiązań przeznaczyliśmy 3,1 mln złotych.
Czy możemy poznać konkretne dokumenty? – dopytywali się kibice.
- Oczywiście, wystarczy wstąpić do Stowarzyszenia Lech Poznań. W tej chwili jest nas czterdziestu, składka roczna wynosi 100 złotych. Zapraszam wszystkich obecnych tu na sali. Niech będzie nas cztery tysiące. Obiecuję, że w ciągu dwóch tygodni zwołamy walne zgromadzenie, które będzie mogło wyłonić nowy zarząd. Wtedy państwo przekonają się, że Lech nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą – dodał Radosław Sołtys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto