Lech - Zagłębie: Mecz-pułapka

Zagłębie Lubin z 13 punktami w 16 meczach zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, a w ostatnich trzech spotkaniach lubinianie schodzili z boiska pokonani różnicą 3 bramek. W pierwszym spotkaniu obu drużyn w Lubinie padł remis 1:1.

- Po tamtym meczu mówiłem, że będą czołowym zespołem całej ligi - przypomina Jose Mari Bakero. - Mają w swoich szeregach bardzo szybkich zawodników ofensywnych, a także doświadczonych obrońców i pomocników. Indywidualnie prezentują się bardzo dobrze, ale jako zespół prezentują się zaskakująco słabo.

Do niedawna nie zachwycał także Lech. Jednak po pięciu spotkaniach bez zwycięstwa, Kolejorz w ostatniej kolejce rozgromił ŁKS Łódź.
- Postaramy się kontynuować ten sam futbol z dużą wymianą podań i przyspieszaniem - mówi Bakero. - Mam nadzieję, że zobaczę znwou wolę walki, sportową złość i chęć zdobywania bramek.

Przed spotkaniem z Zagłębiem nikt nie wypadł ze składu Lecha. Do gry gotowi są między innymi Marcin Kikut i Manuel Arboleda. Obaj mają szansę pojawić się na boisku. Trener chwali Aleksandra Toneva, który jest coraz bardziej zintegrowany z drużyną i wygląda lepiej pod względem fizycznym.

Poniedziałkowy mecz jest ostatnim w tym roku. Po nim trener Kolejorza ma zostać rozliczony przez zarząd.
- To normalna sprawa, że podsumowuje się rundę - wyjaśnia Bakero. - W Lechu było tak zawsze, nie szukałbym tu jakichś sensacji. Nie chcę się oceniać, myślę, że udało się zrobić kilka dobrych rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać. Na pewno jeśli chodzi o wynik, to jest on poniżej oczekiwań. W tej chwili Legia i Śląsk wydają się być o krok przed nami, ale cały czas możemy rywalizować z nimi.

Trener nie chce również na razie rozmawiać o tym, czy w drużynie konieczne są wzmocnienia.

Mecz Lech Poznań - Zagłębie Lubin rozpocznie się w poniedziałek, 12 grudnia, o godz. 18.30.