Dwumecz z austriackim klubem to najważniejszy pojedynek Kolejorza od kilku sezonów. Jego stawką jest awans do fazy grupowej Pucharu UEFA, w której udział dla każdego polskiego klubu jest wielkim sukcesem. Lechici mieli wyjątkowe szczęście w losowaniu. Mogli trafić na Schalke Gelsenkirchen albo hiszpańskie Deportivo La Coruna, a trafili na średniaka z niezbyt mocnej ligi austriackiej.
Austria Wiedeń potrafiła w ostatnich latach eliminować z europejskich pucharów Legię Warszawa, ale i tak optymizm przy Bułgarskiej jest spory. Kolejorz w spotkaniach o najwyższą stawkę gra koncertowo. W poprzedniej rundzie Pucharu UEFA rozbił w pierwszym meczu Grasshoppers Zurych aż 6:0, a w minioną niedzielę w meczu na szczycie polskiej ekstraklasy upokorzył Wisłę Kraków na jej stadionie, wygrywając 4:1.
W poprzedniej rundzie Lech wyeliminował Grasshoppers Zurych. |
Trener Lecha Franciszek Smuda ma jednak powody do zmartwień. Są nimi kontuzje obrońców. Od dłuższego czasu nie są zdolni do gry dwaj boczni obrońcy – Marcin Kikut i Ivan Djurdjević, a we wspomnianym meczu z Wisłą bardzo groźną kontuzję złapał Luis Henriquez. W tej sytuacji w kadrze Lecha nie ma żadnego zdrowego nominalnego lewego obrońcy. Smuda nie ma wyboru i zapewne wystawi na tej pozycji Jakuba Wilka, który przed rokiem grał na tej pozycji z niezłym skutkiem, ale od dłuższego czasu miał problemy z wysoką formą i regularnymi występami na boisku. W meczu z Wisłą to on zmienił Henriqueza i wypadła całkiem nieźle.
- Kuba cały czas jest dla mnie podstawowym zawodnikiem, który ma pewnie miejsce w ścisłej siedemnastce-osiemnastce piłkarzy, których biorę pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu – mówił jeszcze niedawno Smuda.
Gotowy do gry jest za to Bartosz Bosacki, któremu w ostatnich dniach dokuczał ból związany z urazem pachwiny. W kadrze na mecz z Austrią znalazł się też nowy bramkarz Kolejorza – Ivan Turina, ale jego występ jest mało prawdopodobny.
Wszyscy w Lechu traktują mecz z Austrią niezwykle poważnie. Drużyna przygotowywała się do niego nie jak zwykle przy Bułgarskiej, ale w ośrodku we Wronkach, gdzie w odcięciu od mediów zawodnicy trenowali taktykę na czwartkowy mecz. Trenerzy analizowali też ostatnie mecze Austrii na wideo. Taka atmosfera ma zapewnić wszystkim piłkarzom pełną koncentrację w czasie spotkania. To właśnie jej brak bywa jedynym słabym punktem Lecha w tym sezonie.
Niemniej poważnie do czwartkowego meczu podchodzą przedstawiciele Austrii. Jej trener – Karl Daxbacher oglądał w Krakowie mecz Lecha z Wisłą i był pod wielkim wrażeniem gry poznaniaków.
Początek meczu Austria Wiedeń – Lech Poznań w czwartek o godz. 19.30. Transmisję z meczu będzie można obejrzeć w programie TVP2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?