Lechici zadowoleni z wylosowania Club Brugge

Tuż przed losowaniem par IV rundy eliminacji Ligi Europejskiej kibice i piłkarze Lecha nie mieli wesołych min. Wyniki meczów III rundy sprawiły, że Kolejorz nie znalazł się w gronie drużyn rozstawionych, a zabrakło do tego bardzo niewiele – poznaniacy byli pierwszym zespołem... nierozstawionym.

Jeszcze gorsze wieści nadeszły, gdy ogłoszono koszyk, z którego zostanie wylosowany przeciwnik Lecha. Znalazły się w nich hiszpański CF Villareal, angielski Fulham Londyn, turecki Galatasaray Stambuł, belgijski Club Brugge i izraelski Hapoel Tel Awiw.

Los wydaje się łaskawy – lechici trafili na Belgów.
- Nie ukrywamy, że wspólnie z chłopakami liczyliśmy na Brugię albo Hapoel, bo wydawali się najmniej groźni, ale i tak wiemy, że czekają nas trudne mecze – przyznaje Marcin Kikut.

Obrońca Kolejorza przyznaje, że nie wiedzą zbyt wiele o rywalu, ale liczą, że ktoś pomoże im ich rozpracować i nie chodzi tylko o klubowego analityka Huberta Małowiejskiego.
- Marcin Wasilewski gra w Anderlechcie, kilku chłopaków z Lecha spotka się z nim teraz na zgrupowaniu kadry, więc może nam powie coś więcej o piłkarzach z Brugii – mówi „Kiki”.

Zadowolenia z losowania nie ukrywa też szkoleniowiec Lecha, Jacek Zieliński. 
- To najbardziej utytułowany obok Anderlechtu klub z Belgii, ale uważam, że szansę obu drużyn są równe i o losach rywalizacji zadecyduje drugi mecz w Belgii – powiedział trener Lecha.

Club Brugge ma w swoim dorobku aż 13 tytułów mistrza Belgii i 10 krajowych pucharów. W ostatnim sezonie drużyna zajęła trzecie miejsce w lidze, dzięki czemu zakwalifikowała się do rozgrywek Ligi Europejskiej. Belgowie podobnie jak Lech udział w europejskich pucharach zaczęli od III rundy eliminacji LE. Trafili wtedy na fiński zespół FC Lahti i wyeliminowali ich wygrywając 3:2 i remisując w rewanżu 1:1.

Szansą lechitów w rywalizacji z Belgami jest fakt, że klub z Brugii w ostatnich latach nie osiągał większych sukcesów na arenie międzynarodowej.

Pierwszy mecz zostanie rozegrany we Wronkach 20 sierpnia. Rewanż nastąpi tydzień później w Brugii. Zwycięzca dwumeczu awansuje do fazy grupowej Ligi Europejskiej, w której zagra łącznie 48 zespołów.

Lech przegrywa z Fredrikstad, ale awansuje (+zdjęcia) To miał być spacerek, a tymczasem Lech przegrał we Wronkach z Fredrikstad FK 1:2. Dzięki wygranej w pierwszym meczu 6:1 Kolejorz awansował jednak do IV rundy eliminacji LE.