Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze z RPA wycięli cios słoniowi Ninio z poznańskiego zoo. 5-tonowy pacjent znów u dentysty

Redakcja
W życiu 20-letniego Ninia to kolejna operacja pod narkozą wycięcia ciosa, który powoduje u zwierzęcia ciągły ból i wywołuje stany zapalne.
W życiu 20-letniego Ninia to kolejna operacja pod narkozą wycięcia ciosa, który powoduje u zwierzęcia ciągły ból i wywołuje stany zapalne. Łukasz Gdak
To nie pierwszy raz, kiedy słoń z poznańskiego zoo trafia na „fotel dentystyczny”. Poniedziałkowa operacja ciosa udała się pomyślnie – pacjent zachował spokój i nie było żadnych przeszkód, by wykonać zabieg.

Pracownicy i sympatycy poznańskiego zoo od rana trzymali kciuki za "małego" pacjenta. W życiu 20-letniego Ninia to kolejna operacja pod narkozą wycięcia ciosa, który powoduje u zwierzęcia ciągły ból i wywołuje stany zapalne. Chociaż nie była tak poważna i długa, jak wcześniejsze, dyrektorka zoo, Ewa Zgrabczyńska podkreślała, że każde uśpienie zwierzęcia, a zwłaszcza tak dużego jest dla niego niebezpieczne.

Czytaj: Dyrektorka zoo w Poznaniu przekonuje: Dzik to wielki sanitariusz lasu. Jego zabicie to zbrodnia

- Jest to trudne wyzwanie, tak jak u ludzi, taki zabieg może skończyć się nieszczęśliwie. Dla nas to ogromny stres. Został mały fragment ciosu, który trzeba wyciąć przy pomocy młotów, dłut i wiertarek, bowiem mamy do czynienia z pacjentem gigantycznym. Słoń został uśpiony, by nie czuł bólu. Najbliższe dni będą dla niego z pewnością ciężkie - podkreślała Ewa Zgrabczyńska.

Ninio trafił w ręce specjalistów, profesorów z uniwersytetów w Pretorii, którzy na co dzień wykonują podobne zabiegi. Sam Ninio także nie pierwszy raz wylądował na "fotelu dentystycznym". To już siódma jego operacja.

Polecamy: Tygrysy uratowane przez zoo w Poznaniu: Są cenniejsze od złota i kokainy. "Nielegalny handel egzotycznymi zwierzętami musi się skończyć"

- W sierpniu, gdy Ninio miał usuwany drugi swój cios, fragment kości został głęboko osadzony. Pomimo pięciogodzinnej operacji, nie dało się go wówczas usunąć. Pięć godzin to był maksymalny czas, gdy zwierzę może być uśpione i pozostawać w pozycji leżącej. W przeciwnym wypadku słoń mógłby sam zmiażdżyć sobie płuca pod swoim własnym ciężarem. Po tej operacji Ninio stracił wtedy na wadze 450 kilogramów - opowiada Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo. Podkreślała, że Ninio jest w dobrych rękach na świecie. - Byli przy nim przy każdej operacji. To najlepsi specjaliści na świecie. Jeżeli jakiś ogród zoologiczny ma słonie afrykańskie lub nosorożce to tych lekarzy musi znać - dodaje Chodyła.

Podczas zabiegu lekarzy z RPA wspomagała ekipa z poznańskiego zoo. To oni podawali narzędzia, lali wodą, dostarczali tlen specjalnym pistoletem, gdy było to konieczne, a także nadzorowali przebieg operacji. Po odprawie dr Adrian uśpił zwierzę za pomocą strzału oddanego z broni. Ninio przez kilkanaście minut, nim położył się na ziemi, chodził po wybiegu. Można to było obserwować z kamer monitoringu. Dla lekarzy ważne było także jak zwierzę się ułoży, czy konieczne będzie jego przesunięcie, by dostać się do ciosa który jest do prawej stronie. Sam zabieg trwał ponad dwie godziny.

Sprawdź też:

- Z lekarzami współpracujemy już kolejny raz więc wzajemnie sobie ufamy. Mamy nadzieję, że to ostatnia operacja i skończą się perypetie z zębami Ninia. Ten kawałek ciosu, który dziś jest wycinany, jest głęboko osadzony, tuż pod samym okiem. Dostęp do niego jest trudny, trzeba się tam dostać przez kieszeń. U słoni w naturze zdarzają się takie sytuacje, że łamią sobie ciosy. Bez nich słoń u nas sobie jakoś poradzi. Czy jest mniej urodziwy? Dla mnie jest równie śliczny, jak z ciosami - mówi Robert Dąbrowski, opiekun słoni z poznańskiego zoo.

Zobacz film z operacji Ninia:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto