Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze żądni krwi?

Joanna KARDASZ, Jolanta SIELSKA
Honorowych dawców krwi, zdaniem lekarzy, jest wciąż za mało. Fot. B. Tajl
Honorowych dawców krwi, zdaniem lekarzy, jest wciąż za mało. Fot. B. Tajl
- Lekarz dzień przed operacją powiedział, że jeżeli nie załatwimy trzech jednostek krwi - operacja będzie musiała zostać przełożona - opowiada Mariola Nowak*.

- Lekarz dzień przed operacją powiedział, że jeżeli nie załatwimy trzech jednostek krwi
- operacja będzie musiała zostać przełożona - opowiada Mariola Nowak*.
- W szpitalnym banku krwi podobno nie było zapasu potrzebnej grupy.

Rodzina pacjenta operowanego wczoraj w szpitalu klinicznym przy ul. Przybyszewskiego w Poznaniu pół nocy szukała krwi.

- Zaczęliśmy więc dzwonić po rodzinie, znajomych którzy zdecydowaliby się nam pomóc - mówi nasza Czytelniczka. - Kiedy dowiedziałam się od nich, że przecież szpital ma obowiązek zadbać o to, by krew była, napomknęłam o tym lekarzowi. Ten odpowiedział: nie gwarantuję w takim razie, że operacja się jutro odbędzie. Byłam zszokowana. Kiedy zagroziłam, że pójdę z tym do gazety, któraś z pielęgniarek rzekła tylko, że lepiej gdybym tej sprawy nie nagłaśniała, bo tak robi się w większości szpitali. Podobno krwi często brakuje, a poza tym szpital musi za nią płacić.

Sporadycznie proszą

O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy kierownika Kliniki Chirurgii AM przy ul. Przybyszewskiego prof. Michała Drewsa.
- Do późnych godzin wieczornych faktycznie brakowało nam tej grupy krwi - wyjaśnia profesor. - Z Centrum dowiedzieliśmy się, że będzie ona ok. godz. 10.00 rano. Przełożyliśmy więc zabieg na późniejszą godzinę. Być może inicjatywa poszukania krwi wyszła ze strony anestezjologa czy lekarza dyżurnego. To są sytuacje sporadyczne, że prosimy o pomoc rodzinę. Zapewniam jednak, że każdy z zaplanowanych zabiegów, niezależnie od tego czy rodzina krew pozyska, czy nie, odbywa się w wyznaczonym terminie. Jeżeli krwi nie ma np. od najbliższych czy z Centrum, pozyskujemy krew z innych ośrodków np. w Pile czy Kaliszu.
Większość szpitali dysponuje własnym bankiem krwi. Kliniki zaopatruje natomiast najczęściej Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

- Jeżeli nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniej ilości jednostek krwi potrzebnych do operacji informujemy o tym natychmiast lekarza prowadzącego - mówi Tomasz Humbla, kierownik banku krwi w szpitalu. - To lekarz decyduje, czy może przeprowadzić operację z ilością krwi, którą dysponujemy, czy konieczne jest przełożenie zabiegu. Oczywiście staramy się wszelkimi sposobami zdobyć potrzebną grupę. Wtedy, gdy nie dysponuje nią ani Centrum Krwiodawstwa, ani inne ośrodki zwracamy się o pomoc do najbliższej rodziny.

Jak zapewniają pracownicy Centrum w Poznaniu, nie zdarza się, żeby zabrakło krwi do przeprowadzenia operacji.

- Owszem, są momenty, że tych rzadkich grup krwi jest
bardzo mało, ale w każdej chwili szpital może się do nas po nią zgłosić, gdyż minimalne zapasy są zawsze - zapewnia Maria Kukawska, z-ca dyrektora Centrum. - Lekarze używają często przesadnych argumentów, żeby spowodować, by krew oddał ktoś z najbliższej rodziny czy znajomi. Nie jest to być może nagminne, ale zgłaszają się do nas osoby, które na własną rękę chcą kupić od nas krew, bo podobno w szpitalu jej brakuje.

Drogie krwinki

Poznańskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zaopatruje wszystkie szpitale w Wielkopolsce. Rocznie sprzedaje ok. 50 tys. jednostek. Za każdą z nich szpital musi zapłacić ok. 100 złotych.

- Cena ta ustalona jest od sześciu miesięcy przez ministra zdrowia i spraw społecznych - mówi M. Kukawska. - Otrzymaliśmy pismo, na podstawie którego ustalono cenę za krew, jej składniki czy porcję czerwonych krwinek. Jak mówi dyrektor Kukawska, sama krew nic nie kosztuje. Jest za darmo. Cena wynika przede wszystkim z konieczności jej przerobienia i przeprowadzenia m.in. badań wirusologicznych.
To, że pracownicy szpitali, lekarze i pielęgniarki namawiają rodziny do oddania krwi ma swoje uzasadnienie. Jeżeli krew kupi rodzina - szpital nie musi za nią płacić.

Jak leki

– Kupujemy krew tak, jak każdy inny lek. Jesteśmy do tego zobowiązani – mówi Adam Jacyna-Onyszkiewicz, dyrektor Szpitala im. F. Raszei w Poznaniu. Ponieważ honorowych krwiodawców nie przybywa, stara się zachęcać rodziny i znajomych chorych do oddawania krwi.

– Niestety, nie mamy dzięki temu żadnych zniżek przy kupowaniu gotowych preparatów. Nie jest to więc zbyt motywujące do poszukiwania dawców. A krew w Poznaniu jest najdroższa w kraju – skarży się dyrektor Onyszkiewicz. Miesięcznie na preparaty krwi wydaje ok. 20 tys. zł. Uważa, że dobrze by było, gdyby szpital werbujący krwiodawców mógł dzięki temu liczyć na zniżki przy zakupie gotowych preparatów.

Wszystko na miejscu

W lepszej sytuacji jest szpital Wojewódzki w Poznaniu, który ma własny punkt krwiodawstwa. – Jest on częścią Wojewódzkiej Stacji. Dzięki temu, że udostępniamy pomieszczenia, gotowe preparaty krwi kupujemy taniej – mówi dr Piotr Golusiński, ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej. Lekarze przyznają, że często namawiają rodziny pacjentów, żeby oddawały krew.

Jeśli tylko jest to możliwe, chirurdzy starają się wykonywać operacje bezkrwawe. Preparaty krwi stosuje się najczęściej przy dużych zabiegach. Potrzeby oddziałów operacyjnych zaspokaja w większości przyszpitalny punkt krwiodawstwa.

– Tylko w przypadku bardzo rzadko występujących grup, musimy kupować gotowe preparaty – mówi dr Golusiński.
Z pomocą tym, którzy szukają krwi najczęściej przychodzą krwiodawcy zrzeszeni w Klubach Honorowych Dawców Krwi przy PCK.

- Najczęściej ogłaszamy wtedy komunikat w radiu i prasie - mówi Hanna Gajowiecka, dyrektor Zarządu Wielkopolskiego PCK w Poznaniu. - Szpital, zgodnie z ustawą o krwiodawstwie i krwiolecznictwie ma obowiązek zapewnić krew do operacji. Wymuszanie na rodzinie oddania krwi jest niezgodne z prawem. Krwiodawcy zrzeszeni w naszych klubach oddają ją za darmo.

* Nazwisko zostało zmienione

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto