Lekarze zapisują szkodliwy lek

Mazindol - lek, który wiele instytucji zajmujących się leczeniem otyłości zapisuje osobom
z nadwagą, mimo iż jest bardzo szkodliwy dla zdrowia nadal mozna kupić w aptekach.

Szkodliwy lek stosuje firma SABA z Łodzi, która w Poznaniu organizuje specjalne konsultacje. Na takie spotkanie umówiła się dziennikarka Gazety Poznańskiej.

Robią badania

Aby umówić się na wizytę w Poznaniu, trzeba zadzwonić do Centrum Leczenia Otyłości Saba w Łodzi. Pani, która odebrała telefon proponuje do wyboru godziny. Na pytanie o lek na zmniejszenie apetytu głos w słuchawce ożywia się:

– Ma pani pewnie na myśli mazindol? Tak, stosujemy go– informuje nas recepcjonistka.

Po badaniach pacjenci otrzymują kartkę z dietą i krótkie wyjaśnienie, czego jeść nie wolno, a co w umiarkowanych ilościach.

Są także recepty - z zaleceniem, żeby wykupić je koniecznie we wskazanej aptece. Na receptach ziołowa herbata, preparat chromowy, tajemniczy proszek C preparat witaminowy oraz dostępne w każdej aptece bez recepty krople ponoć zmniejszające apetyt.

- Proszek C to preparat złożony z kofeiny, wapna, witamin B i C - poinformowano nas we wskazanej przez lekarkę „Saby” aptece. Dla osób, które podejmują kurację, zapisywany jest także mazindol. W Poznaniu sprzedaje go tylko jedna apteka. Wskazywana jest ona od razu przez udzielającego konsultacji lekarza.

Nie chce się jeść, ale...

– Dostałam go po dwóch czy trzech miesiącach odchudzania – mówi Maria Komasa* z Poznania – Rzeczywiście nie chce się po tym jeść i bardzo szybko chudnie–
Niestety, wiele osób, które próbowały pomóc sobie w zrzuceniu zbędnych kilogramów zażywając mazindol może potwierdzić informacje producenta o możliwych skutkach ubocznych stosowania tego preparatu.

- To było straszne doświadczenie - opowiada pani Maria - Po przyjęciu pierwszej dawki mazindolu czułam się bardzo źle, byłam nerwowa, miałam wrażenie, że coś złego dzieje się z moim sercem. O prowadzeniu samochodu nie było nawet mowy. Poza tym miałam mdłości, co - trzeba przyznać - skutecznie zniechęciło mnie do zaglądania do lodówki. Mimo tych dolegliwości postanowiłam być konsekwentna i licząc na to, że mój organizm się przyzwyczai zjadłam kolejną tabletkę. Niestety, dolegliwości nie minęły. Wręcz się nasiliły, więc zrezygnowałam z kuracji.

Lek działa na ośrodkowy układ nerwowy blokując ośrodek głodu w mózgu, co powoduje niechęć do jedzenia. Zaliczany jest do grupy środków psychotropowych uzależniających.
Sam producent leku w dołączonej do niego ulotce ostrzega, że pacjenci, którzy go zażywają mogą mieć zaburzenia snu, rytmu serca, być nadmiernie pobudzeni, nerwowi, odczuwać bóle i zawroty głowy, nudności i zaparcia.

- Można kupić w aptekach mazindol, bo zaprzestano co prawda jego produkcji, ale nie został wycofany z rynku. Jeśli będzie sprzedawany, to do wyczerpania się zapasów - mówi Alina Jurek, kierownik Działu Aptek w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Farmaceutycznego w Poznaniu.

Szkodliwy, ale...

Poznańscy inspektorzy kontaktowali się w tej sprawie z warszawską Polfą, która była jedynym producentem tego specyfiku w Polsce. Wytwórnia potwierdziła, iż produkcja ustała w czerwcu 2002 roku. Zniszczone też zostały wszystkie surowce niezbędne do otrzymania mazindolu. Nie zdecydowano się natomiast na wycofanie środka z obrotu, więc ostatnie zapasy, jakie się obecnie znajdują w aptekach, są tam legalnie i będą do końca terminu ważności zaznaczonego na opakowaniach.

* Imię i nazwisko zmienione
na życzenie naszej rozmówczyni

Dr Wojciech Kasprzak
ordynator Oddziału Pulmonologiczno-Internistycznego Wielkopolskiego Centrum Chorób Płuc i Gruźlicy

- Wśród licznych szkodliwych działań ubocznych, mazindol pobudza ośrodkowy układ nerwowy, wywołuje nerwowość i nadciśnienie, Lek ten nadal produkowany jest poza granicami Polski i ciągle jego nazwę można znaleźć w międzynarodowym lekospisie.

Groźne dla zdrowia

Mazindol, jakkolwiek już nie jest produkowany w kraju, może być sprzedawany jako środek zagraniczny pod nazwą teronac. Całkowicie może zniknąć dopiero z chwilą wydania decyzji o jego wycofaniu z aptek. Inny z tej samej rodziny farmaceutyków powstrzymujących łaknienie - isolipan został wycofany z rynku i nie ma go w sprzedaży. Podobny los spotkał avipron, który jest nieosiągalny dla pacjentów. Zniknął również ponderal, który jest pochodną amfetaminy i działa jak narkotyk. Najnowszym osiągnięciem farmacji jest nowoczesny preparat o nazwie meridia, który według oceny lekarzy jest dobrze tolerowany przez organizm człowieka. Miesięczna kuracja kosztuje ok. 350 zł.