Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lektury MM: Ulica marzeń 31

Redakcja
Jeśli nie masz więcej wolnego czasu – nie zabieraj się za czytanie „Ulicy marzeń 31” Lisy Jewell! Zaczniesz i nie będziesz się mógł oderwać!

Przy Silvershith Road 31 stoi dziwny, duży dom. To jeden z bohaterów opowieści Lisy Jewell, a także ludzie, którzy go zamieszkują – wycofany z życia niedoszły poeta i właściciel budynku Toby, niespełniona piosenkarka Ruby, pełna nadziei na wielką sceniczną karierę pracująca w biurach na zastępstwa aktorka Joanne, pozostawiony przez matkę w dzieciństwie, marzący o zostaniu pilotem 19-latek Con, odnaleziona po latach jego matka Melinda i zdziwaczały emeryt Gus. Mieszkają razem, jednak żyją zupełnie osobno. W popadającym w rutynę domostwie wypełniają swoje codzienne, rytualne wręcz zajęcia, czasami tylko zwracając uwagę jedno na drugie.

Każda z tych barwnych postaci ma własne marzenia i pragnienia, jednak wszystkim brakuje determinacji, siły woli a czasem zwyczajnej ludzkiej odwagi, by chociaż zacząć je realizować. Potrzeba wstrząsu by coś się zmieniło. Impulsu, by z przytuliska dla życiowych nieudaczników dom przy Silversmith Road 31 stał się swojego rodzaju wylęgarnią ludzi spełnionych. By jednak to się mogło wydarzyć zmiana musi najpierw zajść we właścicielu domostwa. Wszystko zaczyna się od tego, jak Toby poznaje w dziwnych okolicznościach mieszkającą po drugiej stronie ulicy Leah i dostaje znaczną sumę pieniędzy. Chcąc coś zmienić we własnym życiu, musi zmienić losy swoich lokatorów. Ale by to zrobić, chce najpierw ich poznać....

Lisa Jewell w swojej powieści konsekwentnie zmienia narratorów, dając prawo głosu wszystkim bohaterom. Nie przejmuje się ciągłością czasu akcji – czasami rozdziały opisują następujące po sobie wydarzenia, innym razem mamy do czynienia z przeskokiem o tydzień, miesiąc, a nawet dłużej. Dzięki temu losy zwyczajnych ludzi, mieszkających w zwyczajnym domy, układają się przed czytelnikiem niczym wielka barwna mozaika – fascynująca w pochodzących „każdy z innej bajki” szczegółach, zachwycająca gdy oglądamy całe dzieło.

A na dodatek powieść napisana (i przetłumaczona) została z niezwykłą wprost lekkością. Wręcz skrzy się od błyskotliwego poczucia humoru. Może jakiś czytelnik zastanowi się tylko czasami, dlaczego tak ta książka go wciągnęła, dlaczego rezygnując z zaplanowanych wcześniej zajęć przewraca stronice. I uświadomi sobie wtedy, że on też chciałby w swoim życiu coś zmienić. Że marzenia, które każdy z nas nosi w sobie i pielęgnuje niczym doskonały posąg warto czasami odkurzyć, przyjrzeć im się z bliska i zastanowić się czy to, co wyrażają, jest tym, czego naprawdę chcemy. A może trzeba powiedzieć sobie, że po wielu latach pragniemy czegoś zupełnie innego? W każdym z tych przypadków potem należy zacząć próbować te marzenia realizować!

Wrodzone lenistwo może nam jednak podpowiedzieć, że potrzebujemy takiego książkowego Toby’ego, który wypchnie nas z życiowego marazmu.

Lisa Jewell "Ulica marzeń 31"
tyt. oryginalny: "31 Dream Street"
tłumaczenie: Anna Markiewicz
Zysk i S-ka, Poznań, 2009


Mój Modny Poznań

serwis specjalny
7 CUDÓW POZNANIA

Weź udział w plebiscycie
KONKURSY MM POZNAŃ

sprawdź co możesz wygrać
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto