MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lepsze tylko niemieckie laski

Jacek PAŁUBA
Polscy hokeiści na trawie zdobyli srebrny medal pierwszych, halowych mistrzostw świata. To największy w historii sukces polskich laskarzy. Reprezentacja prowadzona przez trenera Jerzego Jóskowiaka wyjeżdżała ...

Polscy hokeiści na trawie zdobyli srebrny medal pierwszych, halowych mistrzostw świata.
To największy w historii sukces polskich laskarzy.

Reprezentacja prowadzona przez trenera Jerzego Jóskowiaka wyjeżdżała do Lipska ze sporymi nadziejami. Jeszcze w styczniu tego roku Polacy wzięli udział w halowych mistrzostwach Europy w Santander, gdzie zajęli piąte miejsce.

Niemcy to potęga

W tym samym składzie ,,biało-czerwoni’’ zagrali w Niemczech. Jak się okazało, zaprezentowali się doskonale. Dotarli do finału, gdzie ulegli gospodarzom imprezy 1:7. Warto w tym miejscu podkreślić, że od ponad dwudziestu lat, czyli od momentu halowej rywalizacji na Starym Kontynencie, drużyna Niemiec w 116 oficjalnych spotkaniach nie poniosła porażki, a tylko dwa zremisowała. Ten ostatni, zwycięski z Polską miał numer 114.

W pięknej, nowoczesnej hali ,,Arena Lipsk’’, siedem tysięcy kibiców oczekiwało triumfu gospodarzy. Jedynie w pierwszych dziesięciu minutach polscy laskarze mogli liczyć na korzystny rezultat. Niemcy objęli prowadzenie w 3 min. po strzale Christiana Domke, ale Polacy wyrównali pięć minut później. Pierwszy krótki róg na gola zamienił Rafał Grotowski. Potem już niemiecka maszyna ,,zaskoczyła’’. Jeszcze do przerwy nasi zachodni sąsiedzi zdobyli cztery następne bramki i losy spotkania finałowego były praktycznie przesądzone. W drugiej odsłonie Niemcy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Co prawda Polacy wypracowali pięć krótkich rogów, jednak żadnego nie wykorzystali i przegrali z gospodarzami 1:7. Mimo tej porażki, sukces ,,biało-czerwonych’’ w Lipsku jest niezaprzeczalny.

Dramatyczny bój ze Szwajcarią

Podopieczni trenera Jóskowiaka awans do ścisłego finału wywalczyli podczas sobotniego półfinału z brązowymi medalistami halowych ME z Santander - Szwajcarami. Potyczka była emocjonująca, dramatyczna ze szczęśliwym zakończeniem dla Polaków. Początek należał do Helwetów, którzy po sześciu minutach wygrywali już 2:0, a bramki zdobyli Thierry Grandchamp i Thomas Gaehwiler. Nasi wreszcie otrząsnęli sie z przewagi rywali i sami zaatakowali. Najpierw Piotr Mikuła trafił do siatki, a w 14 minucie Rafał Grotowski pewnie i skutecznie wykorzystał rzut karny. Kilkadziesiąt sekund później bohaterem naszego zespołu został bramkarz Marcin Pobuta, który we wspaniałym stylu obronił karnego, wykonywanego przez Steinemanna. Polacy złapali wiatr w żagle. Piotr Mikuła oszukał Szwajcarów po krótkim rogu, a niespełna 20-letni Dariusz Rachwalski zachował się jak stary wyga i do przerwy Polacy wygrywali 4:2.

Taniec radości

W drugiej odsłonie emocje sięgnęły zenitu. Rywale zdobyli kontaktowego gola, ale skuteczny tego dnia Piotr Mikuła podwyższył rezultat na 5:3. W 29 minucie Gaehwiler tym razem wykorzystał rzut karny i było 5:4 dla ,,biało-czerwonych’’. Przez następne dziesięć minut żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki. Helweci przeważali, wypracowali pięć krótkich rogów, ale znakomicie dysponowany był Marcin Pobuta. Piotr Mikuła po raz czwarty w tym spotkaniu pokonał szwajcarską obronę, ale to nie był koniec emocji. 75 sekund przed końcem rywale wycofali bramkarza i grali sześcioma zawodnikami w polu. Peter Fischbach znalazł lukę w naszej defensywie i było już tylko 6:5. Ostatnie 50 sekund wszyscy obserwowali na stojąco. Wreszcie końcowa syrena - Polacy w finale halowych mistrzostw świata! Laskarze zaprezentowali na środku boiska taniec radości, a trener Jerzy Jóskowiak stwierdził, że były to dla niego najważniejsze sekundy w życiu. Wielkie brawa dla polskich laskarzy za ten sukces.

W Lipsku równocześnie rywalizowały także panie. Mistrzyniami świata zostały Niemki, które w finale pokonały Holandię 5:2 (3:1). Natomiast brązowy medal zdobyły Francuzki, po zwycięstwie nad Czechami 3:1 (1:0).

Wyniki

Półfinały:

Polska - Szwajcaria 6:5 (4:2)

Bramki: Polska - Piotr Mikuła 4 (8, 16-krótki róg, 26, 39), Rafał Grotowski (14-karny), Dariusz Rachwalski (18);
Szwajcaria - Thomas Gaehwiler 2 (6, 29-kerny), Thierry Grandchamp (3), Peter Fischbach (40).

Niemcy - Francja 4:2 (2:0)

Finał: Polska - Niemcy 1:7 (1:5)

Bramki: Polska - Rafał Grotowski (8-krótki róg); Niemcy - Oliver Domke 3 (11-krótki róg, 24, 36), Christian Domke (3), Matthias Witthaus (17), Bjoern Emmerling (17), Bjoern Michel (19).

Mecz o 3. miejsce: Francja - Szwajcaria 8:6 (1:2)

Mecz o 5. miejsce: Holandia - Kanada 4:4 (3:3) 4-3 w karnych

Mecz o 7. miejsce: Australia - Czechy 6:4 (1:3)

Mecz o 9. miejsce: Rosja - RPA 8:3 (5:2)

Mecz o 11. miejsce: USA - Nowa Zelandia 5:5 (2:1) 3-2 w karnych

Jerzy Jóskowiak
trener reprezentacji Polski

,,Na konferencji prasowej uznano nas za rewelację mistrzostw. To komplement, zwłaszcza ze strony gospodarzy, którzy od lat stanowią światową potęgę. Szkoda, że w meczu o złoty medal strzeliliśmy tylko jedną bramkę i nie wykorzy- staliśmy chociaż połowy krótkich rogów. Dobra gra bramkarza w hali to 50 procent sukcesu zespołu. Tak wypadł właśnie Marcin Pobuta. Pod dachem w Polsce gra tylko sześć zespołów i kilkudziesięciu zawodników. Natomiast w Niemczech - kilkadziesiąt tysięcy. Wygrany po dramatycznej końcówce półfinałowy pojedynek ze Szwajcarią otworzył nam drogę do finału, ale każdy mecz w grupie był niezwykle ważny. W turniejach halowych rozgrywa się po dwa spotkania dziennie. Trzeba być maksymalnie zmobilizowanym. Dotychczas rozgrywane były tylko mistrzostwa Europy, w których zdobywaliśmy medale. Pierwsze mistrzostwa w Lipsku pokazały, że liczymy się też w halowym światowym hokeju. Pięć czołowych miejsc przypadło krajom europejskim, które mają większe doświadczenie. Konfrontacja Europy z resztą świata była jednak ciekawa i może tylko Nowa Zelandia odstawała od reszty’’.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto