O tym, że w Lipnie działa obiekt grupowej kwarantanny informowaliśmy już kilkukrotnie.
MIEJSCE ZBIOROWEJ KWARANTANNY W LIPNIE, PRZEBYWAJĄ TAM MIĘDZY INNYMI MEDYCY ZE SZPITALA W LESZNIE
CO Z MIEJSKIM MIEJSCEM DO GRUPOWEJ KWARANTANNY, MIAŁ TO BYĆ NOWY RYNEK
We wtorek 7 kwietnia policja została wezwana do hotelu, bo jedna z umieszczonych tam osób miała dość izolacji i postanowiła opuścić obiekt. Policja przyjechała po południu i odwiodła kobietę od tego pomysłu. Jednak kilka godzin później sytuacja się powtórzyła. Po izolowaną na obserwacji mieszkankę powiatu poznańskiego przyjechał syn. Zabrał kobietę i opuścili obiekt.
Nieoficjalnie wiemy, że kobietę na izolację w Lipnie skierować miały służby wojewody, dokładnie
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Kobieta nie pochodzi z Poznania i miała twierdzić, że ma już dość izolacji daleko od domu.
Z naszych informacji wynika, że wynik ujemny miał uzyskać mąż kobiety, który był za granicą. Ona uznała, że skoro on jest zdrowy, to jej izolacja jest bezzasadna.
Decyzje o kwarantannie podejmuje Sanepid i on pisemną decyzją określa jej początek i koniec. Bez takiego dokumentu nie można przerwać izolacji. Wygląda na to, że chyba zawodzi wymiana informacji między służbami - mówi nam pracownik leszczyńskiego starostwa.
Sprawę wyjaśnia policja i służby wojewody.
Osoby na kwarantannie prewencyjnej kierowane do takich grupowych izolacji po powrocie z zagranicy nie są raczej poddawane testom. Sprawa będzie teraz pilotowana przez policję i służby sanitarne. Jeśli potwierdzi się, że złamano nakazy, kary będą z pewnością surowe - mówi nam Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?