Leszno. Zespół Wakacyjni zdradza nowości na sezon 2021. Nowy repertuar, piosenki i koncerty. Wyczekujcie ich w swoich miastach [ZDJĘCIA]

Zespół Wakacyjni poznacie na ulicy za sprawą wyróżniających się jednolitych stylizacji w stylu hawajskim. „Służbowy” strój, to image sceniczny, który ma się kojarzyć z wakacyjnym luzem. Działalność zespołu Wakacyjni skupia się na tzw. street music, czyli muzyce ulicznej. Dlatego możecie ich spotkać głównie na ulicach. Chłopacy podkreślają, że jest to specyficzny rodzaj działalności artystycznej, ponieważ ulica to miejsce, gdzie może się zdarzyć dosłownie wszystko. Całość jest zależna od tego, czy uda się im zainteresować słuchaczy, czy też pójdą w inną stronę. Nikt także nie wie, jak ludzie zareagują na daną muzykę, a reakcje bywają różne.

Wraz ze słoneczną pogodą muzykom w końcu udało się wyjść na ulicę i zagrać pierwszy w tym roku koncert na leszczyńskim deptaku. Zostali bardzo miło przyjęci i zgromadzili niemałą publiczność. Usłyszeć można było nowy repertuar, który zamierzają uwiecznić w postaci kolejnej płyty z coverami. Ma powstać w 2022 roku.

- Choć mamy ogromny sentyment do piosenek, które graliśmy w poprzednich sezonach i wiemy, że podobają się naszym odbiorcom, to stworzyliśmy nową setlistę. Chcieliśmy przez to urozmaicić nasze koncerty i jeszcze bardziej zainteresować nimi słuchaczy. Również i w tym roku eksplorujemy Shaggy'ego tym razem w utworze „In The Summertime”. Postawiliśmy też na piosenkę „Są na tym świecie rzeczy” w coverze Stanisława Soyki, „Byłaś tu” Krzysztofa Krawczyka, „Lato 2000” zespołu Sami oraz wiele innych niespodzianek, o których dowiecie się z naszych streetów i profilu na Facebooku - zachęca Arkadiusz Kaczmarek.

Formacja planuje występować na ulicach miast naszego regionu średnio co dwa miesiące. W ostatnim czasie otrzymują też sporo zapytań o koncerty, także z pewnością niebawem na Facebooku ogłoszą szczegóły pierwszego z nich.

Przypomnijmy, że zespół Wakacyjni powstał pięć lat temu zupełnie przypadkowo na potrzeby wyjazdu do jednego z nadmorskich kurortów. W tym roku nie może być inaczej i również będzie można ich spotkać nad morzem. Choć nieznane są jeszcze szczegóły wyjazdu, to pewne jest, że będzie to czterodniowy wyjazd, podczas którego będą udoskonalać artystyczny wachlarz możliwości, dając przy tym odbiorcom radość.

Formację Wakacyjni tworzy pięciu zgranych przyjaciół, a także... podwójne rodzeństwo Arkadiusz Kaczmarek (wokal, trąbka), Jędrzej Kaczmarek (wokal, saksofon, gitara), Dariusz Woźniak (gitara basowa), Zbigniew Woźniak (perkusja) oraz Robert Misiak (gitara klasyczna). Obserwując ich występy, można śmiało zauważyć, że każdy z muzyków jest indywidualistą i kolorowym ptakiem scenicznym.

W ostatnim czasie Wakacyjni wydali pierwszy teledysk do piosenki „Pies i my”. Zainspirowali się w niej głównie radosną nowiną, którą chcieli w ten sposób uwiecznić i upublicznić. Jest nią informacja, że jeden z członków zespołu zostanie tatą. Chodzi o Jędrzeja Kaczmarka, który wraz ze swoją ukochaną spodziewają się potomka. Jędrek uspokaja wszystkich fanów i przyznaje, że narodziny dziecka nie wpłyną na ograniczenie działalności zespołu. Utwór ten jest utrzymany w klimacie melancholijnym i jazzowym, co do tej pory nie było znakiem rozpoznawalnym zespołu.

- Chcieliśmy spróbować czegoś nowego. Zawsze mieliśmy sentyment do starszych piosenek, które wydawały się ponadczasowe. Tekst opowiadający o szczęściu i miłości wydaje się trwalszy niż hity na parę minut. Choć inspirowaliśmy się m.in. sytuacją, która zdarzyła się w moim życiu, to podmiot liryczny jest też w pewien sposób wykreowany i nie jest to całkowite odzwierciedlenie rzeczywistości. Opowiada on o tym, że w życiu niczego mu nie brakuje, a jedyne co go martwi to fakt, że ukochana jest sama i że nie poświęca jej wystarczająco dużo czasu. Konkluzja jest taka, że świat materialny nie daje prawdziwego szczęścia, jak towarzystwo bliskich osób, którym powinniśmy poświęcać zdecydowanie więcej uwagi. Wierzymy, że mimo iż ta piosenka nie zyskała jeszcze tylu wyświetleń na YouTube, na jakie liczyliśmy, to jeszcze „zaskoczy”, z czego będziemy ogromnie zadowoleni - przyznaje Jędrzej Kaczmarek.

Ciekawostką jest to, że w teledysku wzięło udział m.in. 9 labradorków oraz ich właścicielka, a zarazem mama wokalistów - Bożena Nitsche wraz z mężem Jackiem. Jego realizacja od pomysłu po ujrzenie światła dziennego zajęła dwa miesiące.

Wakacyjni zdradzają, że w tym roku pojawi się jeszcze jedna piosenka - iście wakacyjna. Z kolei próby do występów odbywają się na nowej salce, którą niedawno wynajęli.

- Do tej nowej piosenki chcielibyśmy nagrać jeszcze lepszy teledysk. Wiemy jednak, jak wiele wymaga to czasu i zaangażowania z naszej strony. Piosenkę nagramy na pewno jeszcze w tym roku. Jednak ze względu na to, że jesteśmy na co dzień bardzo zapracowani, nie możemy oddawać się tej sprawie, tak jakbyśmy w pełni chcieli. Dlatego jest większa szansa na ukazanie się samej piosenki niż teledysku - wyjaśnia Arkadiusz Kaczmarek.

Formacja może pochwalić się również uruchomieniem sklepu internetowego, w którym do nabycia są gadżety oraz produkty z logo zespołu.

- Można zakupić m.in. nasze płyty oraz ramki do tablic rejestracyjnych cieszące się zainteresowaniem. Na sprzedaż mieliśmy także kominy, ale na szczęście zniesiono nakaz noszenia maseczek, więc rozdamy je za darmo osobom, które się po nie zgłoszą. Myślimy też o wprowadzeniu parawanów plażowych. Jesteśmy ciekawi czy byłoby na nie zainteresowanie, więc zapraszam do kontaktu w tej sprawie - dodaje Arkadiusz Kaczmarek.

Zespół zapowiada, że wkrótce zamierzają też nagrać live z nowym utworem oraz skupić się na ruchach scenicznych, których efekty będzie można zobaczyć podczas koncertów, na które serdecznie zapraszają.

Zespół Wakacyjni znajdziecie na Facebooku oraz na Instagramie