Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Licealiści jadą do Katynia

Lilia Łada
Lilia Łada
Uczniowie od czterech lat jeżdżą do Katynia na Marsz Pamięci. Ale tegoroczny marsz ze względu na katastrofę pod Smoleńskiem będzie wyjątkowy.

Pomysłodawcą marszy pamięci, w których miała brać udział młodzież polska i rosyjska, był Wincenty Dowojna.
- To syn oficera zabitego w Katyniu - opowiada Karol Seifert, dyrektor VI LO i współorganizator wyjazdu. - I udało mu się zgromadzić wokół siebie ludzi, dla których ta sprawa była równie ważna. Ja  nie straciłem w Katyniu nikogo z rodziny, ale należę do pokolenia Solidarności, a my walczyliśmy o ujawnienie prawdy o Katyniu. A spotkanie z Wincentym Dowojną zaowocowało realizacją jego projektu.

W tym roku uczniowie jadą do Katynia już czwarty raz. Na miejscu spotkają się z uczniami szkoły nr 8 w Smoleńsku - to szkoła kadetów - z którymi pójdą pieszo od stacji Gniazdowo do lasu katyńskiego.

- Od początku ze strony Rosjan nie było żadnych oporów w tej sprawie - podkreśla Seifert. - kadeci zawsze biorą udział w marszu w pełnym umundurowaniu, ze sztandarem, składają razem z nami kwiaty.

Po południu będzie czas na spotkanie mniej formalne z rosyjskimi uczniami, a następnego dnia poznańscy licealiści ponownie odwiedzą cmentarz, by zapalić znicze na grobach pochowanych tam Wielkopolan.

- Staramy się w ciągu roku przygotować tych, którzy zostali wybrani na ten wyjazd - mówi Karol Seifert. - Bo na ten wyjazd trzeba się dostać, być zainteresowanym tematyką. Opiekunowie dla wyjeżdżających przygotowują dodatkowe zajęcia i warsztaty, bo założeniem wyjazdu jest, by jechał tam uczeń w pełni zorientowany, po co tam jedzie...

Mimo że temat nie jest ani łatwy, ani rozrywkowy, nigdy nie ma problemu z chętnymi na wyjazd - zawsze jest ich więcej niż miejsc. Nie inaczej było w tym roku. W grupie 13 osób, które będą reprezentować VI LO na Marszu Pamięci, są Zuzanna Karkosz, Natalia Rembalska i Ania Kuleszewicz.
- Nie mam korzeni rodzinnych za wschodnią granicą - opowiada Natalia Rembalska. - Ale dzięki temu wyjazdowi możemy stanąć twarzą w twarz z historią.

Zuzanna Karkosz jedzie, ponieważ jej pradziadek zginął w Katyniu.
- Jadę na jego grób, będę pierwszą osobą z rodziny, która tam pojedzie - mówi. - Chcę oddać hołd tym, którzy tam polegli...
Ania Kuleszewicz będzie na Marszu Pamięci już drugi raz.
- Moje rodzinne korzenie są związane ze wschodem, uczę się rosyjskiego - mówi. - Moi pradziadkowie byli zamordowani w Kazachstanie, dlatego ten wyjazd to dla mnie zawsze duże przeżycie psychiczne. A w tym roku ten wyjazd będzie podwójnie ciężki...

Organizatorzy mają nadzieję, że uda im się odwiedzić miejsce tragedii pod Smoleńskiem.
- Bardzo będziemy się starali tam dotrzeć, zrobimy wszystko, by to się udało - mówi Seifert. - czy to się uda, okaże się jednak dopiero na miejscu.

W tym roku w Marszu Pamięci weźmie udział 148 osób. Cała grupa pojedzie do Katynia trzema autobusami.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto