Liczy pan na medal Justyny Kowalczyk?
- Justyna jest w bardzo dobrej formie. Ostatnio wywalczyła dwa złote medale na mistrzostwach świata juniorów, była na trzecim oraz czwartym miejscu w Pucharze Świata. Widać, że jest w formie. Na ile to wystarczy do medalu olimpijskiego trudno powiedzieć. Na pewno jest szansa na zdobycie punktowanego miejsca.
Czego można się spodziewać po występie naszych skoczków?
- Może być różnie. Jeżeli będziemy mieli czterech zawodników w trzydziestce w konkursie indywidualnym, to nie wykluczam niespodzianki w rywalizacji drużynowej. Należy jednak pamiętać, że skoki to sport niewymierny. Osobiście liczę na piąte, szóste miejsce. Realnie patrząc jest to w zasięgu naszych reprezentantów. Ważne jest aby dobrze skoczyć już w pierwszej serii, ponieważ tylko osiem zespołów kwalifikuje się do drugiej serii konkursu.
Ma pan jakiegoś swojego ,,cichego’’ faworyta?
- Fajnie byłoby zobaczyć jak Kamil Stoch lub Stefan Hula zaskakują cały świat.
Adam Małysz mówił, że na skoczni w Prelegato często wiatr wieje z tyłu. Czy to korzystne dla naszych zawodników?
- W takich warunkach najlepiej czują się zawodnicy o atomowym odbiciu, takie jak ma Adam Małysz. Lecz, by marzyć o medalu, trzeba być oczywiście w wielkiej formie.
W jakiej formie jest nasz najlepszy skoczek?
- Trenerzy zapewniają mnie, że wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Adam Małysz jest podobno w dużo lepszej dyspozycji niż było to jeszcze dwa tygodnie temu. Duża w tym zasługa prof. Żołądzia. Plan przygotowań do igrzysk został świetnie rozpisany. Zadbano o najdrobniejsze sprawy. Liczę, że powalczy o medal. Adam nie skacze już pod tak ogromną presją jak cztery lata temu. Jest spokojny i wie na co go stać.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?