Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodzianie są biedni i mało płacą miastu

Monika Pawlak
Wpłaty statystycznego łodzianina do budżetu miasta
Wpłaty statystycznego łodzianina do budżetu miasta infografika Tomasz Frączek
Statystyczny łodzianin niemal codziennie dokłada się do utrzymania miasta. W jaki sposób? Choćby kupując bilet tramwajowy czy płacąc za parkowanie.

W 2011 roku danina na rzecz miasta w przeliczeniu na przeciętnego mieszkańca wyniesie ponad 2,6 tys. zł. Dużo? Według raportu firmy Sedlak&Sedlak, średnia płaca w województwie łódzkim w 2010 r. wyniosła trzy tysiące złotych. Zatem w tym roku statystyczny łodzianin odda do budżetu niemal miesięczne wynagrodzenie.

Prezydent Hanna Zdanowska zwróciła ostatnio uwagę, że tegoroczne dochody Łodzi wyniosą 2,8 mld zł, podczas gdy Wrocławia czy Krakowa - 3,5 mld zł. Ale na wysokie budżety tych miast składają się krakowianie i wrocławianie. Ci pierwsi w 2011 roku odprowadzą do kasy miasta ponad 3 tys. zł, a drudzy - 3,6 tys. zł. Bo im więcej uda się wyciągnąć z portfeli mieszkańców, tym wyższymi dochodami mogą się szczycić miasta i więcej np. dróg można wyremontować.

Opłat płynących do budżetu Warszawy z portfeli mieszkańców jest wiele. Od udziałów gmin i powiatów w podatku PIT i CIT poczynając, przez opłaty za komunikację miejską, parkowanie, podatki od nieruchomości, na opłatach targowych czy za rejestrację auta kończąc. Lista jest długa, więc potencjalnie jest z czego ściągać daninę.

W Łodzi po stronie dochodów największą pozycję w tym roku stanowi udział w podatku PIT i CIT. Łącznie to ponad 700 mln zł, co w przeliczeniu na statystycznego łodzianina daje ponad 1 tys. zł. Zdaniem wiceprezydenta Krzysztofa Piątkowskiego, właśnie tutaj miasto powinno szukać jeszcze więcej pieniędzy. W jaki sposób? Ściągając inwestorów. Rachunek jest prosty: im więcej łodzianie będą zarabiać, tym większy podatek zapłacą. Zyska i miasto, zwiększając swój udział choćby w podatku PIT.

Niemal połowę mniejszy dochód - ponad 323 mln zł - ma dać Łodzi podatek od nieruchomości. W przeliczeniu na statystycznego łodzianina oznacza to, że każdy wpłaci w tym roku do kasy miasta z tego tytułu 462 zł. A trzeba podkreślić, że obecne stawki podatków od nieruchomości dla przedsiębiorców należą do niższych w Polsce. Zadbali o to łódzcy radni minionej kadencji, argumentując, że niższy podatek zachęci do rejestrowania firm w Łodzi, a nie w Aleksandrowie czy innym mieście.

W podobny sposób - przez obniżkę cen migawek - miasto chce wykonać ambitny plan uzyskania 130 mln zł ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Wiceprezydent Marek Cieślak uważa, że wpływy z biletów okresowych to stały dochód, a niższa cena może zachęcić do ich kupowania tych pasażerów, którzy dotąd korzystali z biletów jednorazowych. Co prawda Cieślak wspomina także o zmianie taryf jednorazówek, co zwykle oznacza podwyżkę, ale na razie więcej konkretów na ten temat nie ma.

Znaczny wzrost dochodów - z 5 do ponad 7,1 mln zł - zaplanowali twórcy tegorocznego budżetu w przypadku straży miejskiej. Właśnie ponad 7,1 mln mają dać mandaty, jakie strażnicy nałożą na sprawców wykroczeń, np. za złe parkowanie.

Na tle innych dużych miast Łódź aż tak mocno nie drenuje kieszeni swych mieszkańców. Bo podwyżki podatków czy wody i ścieków były na znośnym poziomie.

Dla porównania Wrocław zaplanował wzrost opłat za przedszkola, a Warszawa, Gdańsk i Szczecin zastanawiają się nad podwyżkami cen biletów komunikacji miejskiej. Ale w województwie dolnośląskim średnia pensja w 2010 r. wynosiła 3,6 tys. zł, a w pomorskim - 3,7 tys. zł, czyli znacznie więcej niż w Łódzkiem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto