Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy kamienicy przy ul. Żeligowskiego w Łodzi żyją jak na wysypisku

Matylda Witkowska
Mieszkają w centrum Łodzi, ale nie mają wody i umowy na wywóz śmieci. Lokatorzy kamienicy przy ulicy Żeligowskiego 42 od kilku miesięcy muszą dawać sobie radę sami. Po przejęciu kamienicy przez spadkobierców dawnego właściciela ich życie zamieniło się w koszmar.

Do końca czerwca kamienica była zarządzana przez Administrację Nieruchomości Zielony Rynek. Od 1 lipca została przekazana w zarząd prywatnym właścicielom. Od tego czasu nie ma umowy na wywóz śmieci, a z końcem sierpnia odcięto też wodę. Na podwórku czwarty miesiąc rośnie góra odpadów.

Pani Krystyna Droś myje się u rodziny, wodę do picia kupuje w Biedronce. Tym, co zostało po zmywaniu naczyń, spłukuje toaletę. Jednak nie wszyscy mają tyle cierpliwości. - Ponoć niektórzy, gdy nie mają wody, załatwiają się do torebki - mówi Droś. - Żyjemy jakby w zawieszeniu. Nawet nikt nie zgłosił się do nas po czynsz.

Hałda na podwórku rośnie. Wśród śmieci dobrze czują się tylko szczury. Przechodzą nawet do sąsiednich posesji. - Sąsiad co rano znajduje jednego w swojej pułapce. Strach wyjść na podwórko - mówi Paweł Wardęszkiewicz z sąsiedniej wspólnoty mieszkaniowej.

Mieszkańcy alarmowali sanepid, straż miejską i magistrat. - Badaliśmy sprawę tej kamienicy - mówi Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. - Jest tam 17 spadkobierców, sprawa spadkowa w toku. Wzywamy ich kolejno, ale się nie stawiają.

Straż miejska zawiadomiła urząd miasta i sanepid. Właścicielom posesji może tylko wystawić mandat: to 500 zł podzielone na 17 osób.

Sanepid wysłał do nich "powiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego skutkującego wydaniem decyzji nakazującej doprowadzenie posesji do właściwego stanu sanitarno-higienicznego" - relacjonuje rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

Na wodę lokatorzy nie mają szans. - Tylko właściciel posesji może podłączyć wodę - mówi Maciej Petrycki z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Co na to właściciele?

Właścicielka nr 1: - Współczuję tym, którzy chcą płacić za wodę, ale wiele osób nie płaciło. Kamienica była zadłużona, nie chcemy jej zadłużać bardziej. To nie jest PRL.
Właściciel nr 2: - Kamienica jest do sprzedaży.
Właścicielka nr 3: - Sprawa jest skomplikowana, ale zanim coś powiem, muszę skonsultować to z pozostałymi.

Andrzej Rozenkowski, prezes Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości w Łodzi, podkreśla, że zachowanie tych właścicieli jest nieeleganckie. - Zasadą powinno być: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe - wyjaśnia. - A znalezienie zarządcy jest proste. Wystarczy zajrzeć w dokumenty administracji i sprawdzić, kto podpisał protokół odbiorczy, i jego ścigać.

Więcej zdjęć: Koszmar lokatorów kamienicy przy Żeligowskiego. Żyją jak na wysypisku [ZDJĘCIA]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto