Wiedzą jak objaśnić kod paskowy, rozróżniają oznaczenia towarów, prowadzą transakcje po polsku i po niemiecku – w Zespole Szkół Handlowych trwa ciekawy eksperyment naukowy.
Do tej lekcji ucz- niowie przygotowywali się starannie – w klasie zasiadła grupa młodych Niemców i uczniów ,,handlówki’’ z ul. Śniadeckich. Obserwowali ich przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Saksonii-Anhalt, Metro Group, Centrum Szkolenia Handlu Detalicznego w Neu Konigsaue i kadra ZSH z Poznania, na czele z dyr. Andrzejem Kaczmarkiem. A młodzi ludzie, na przemian po polsku i niemiecku opowiedzieli o zasadach przyjęcia towaru, jego sprzedaży, i pokazali, jak można dowcipnie przeprowadzić transakcję. Widać, że nie była to wyuczona na pamięć lekcja i słuchacze bili brawo.
– Uczniowie zawierają nowe znajomości, korzystają z języka polskiego, niemieckiego i angielskiego – opowiada Iris Richter, kierownik CSHD. – Języki nie są dla nas przeszkodą, i trzeba je poznać, bo w handlu nie da się bez nich żyć.
To drugi pobyt gości w Polsce – pracowali już w warszawskich supermarketach, a uczyli się w Poznaniu.
Na razie program jest dobrze oceniony przez uczniów. A. Kaczmarek sądzi jednak, że ponieważ więcej zapoznaje niemieckich uczniów szkół handlowych z realiami polskiego rynku, warto rozbudować go w drugą stronę – zorganizować regularne praktyki Polakom w Niemczech. – Trzeba dać równe szanse obu stronom – mówi A. Kaczmarek. – Program jest elastyczny, a strona niemiecka otwarta na propozycję, więc myślę, że to się uda wprowadzić.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?