Lunapark widmo

Spółka ,,Luna’’ w 1995 roku planowała na Łęgach Dębińskich niezwykłą inwestycję:
Wielkopolski Park Rozrywki ,,Luna’’ – Łęgi Dębińskie. Minęło prawie szesnaście lat.
Teren został zdewastowany, a okoliczni mieszkańcy nie mogą z niego korzystać.

Lunapark, mimo iż miał stanowić jedną z głównych form rozrywki na Wildzie, nigdy nie powstał i nic nie wskazuje, że powstanie. Obszar ten przez wiele lat był dogodnym terenem rekreacyjnym dla dzieci i młodzieży. Obecnie stanowi gruzowisko i ulega ciągłej dewastacji. Osiedle 28 Czerwca 1956 r. pozbawione jest infrastruktury sportowej.

Rozrywka?

Nie ma też miejsca, by wybudować tam obiekt sportowy. Lunapark posłużyłby więc za jedyną formę rozrywki.
– Teren niszczeje – mówi Piotr Szlingiert, przewodniczący zarządu osiedla 28 Czerwca 1956 r. – Co się stało z tą spółką i czy w tym miejscu w ogóle coś powstanie?
Zniszczona zieleń, chwasty i resztki płotu, to pozostałości po niezrealizowanej inwestycji. Zarząd Osiedla 28 Czerwca 1956 r. wystosował w listopadzie ubiegłego roku pismo do prezydenta Ryszarda Grobelnego w tej sprawie. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi. Odpowiedź uzyskała za to wiceprzewodnicząca Rady Miasta Poznania, Lidia Dudziak, na interpelację, którą złożyła w styczniu tego roku. W odpowiedzi wynika, że spółka ,,Luna” otrzymała nieruchomość w wieczyste użytkowanie na okres 40 lat. Przeprowadzone w dniach 26 października 2004 r. oraz 23 listopada 2005 r. wizje w terenie wykazały, że na tym gruncie nie są prowadzone żadne prace budowlane. Istnieje więc możliwość rozwiązania umowy ze spółką przez GEOPOZ. Czy to nastąpi?

Pozostaną chwasty

Zarząd Geodezji i Katastru Miejskiego GEOPOZ wyjaśnia, że Spółka z o.o. ,,Luna” jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości położonej w rejonie ul. Dolna Wilda - Piastowska - Droga Dębińs- ka, o łącznej powierzchni 211.362 metrów kwadratowych na podstawie umowy notarialnej z dnia 27 lipca 1995 r. Obecnie teren nie jest objęty ani zatwierdzonym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, ani planem będącym w opracowaniu, trudno więc określić jego docelowe przeznaczenie i sposób zagospodarowania.
Miejska Pracownia Urbanistyczna potwierdza, że nie ma prac planistycznych na ten teren.
Gruzowisko nadal będzie straszyć. Jak długo? Nie wiadomo.