Nie jest tajemnicą, że Frankiewicz jest miłośnikiem sportów ekstremalnych. Elbrus jest już trzecim wielkim szczytem, jaki zdobył. Wcześniej poznański wiceprezydent - sportowiec wszedł na Aconcaguę w Andach i na Kilimandżaro w Tanzanii. Na Elbrus wybrał się z klubem Annapurna, z którym podróżował już kilka razy wcześniej.
- Wejście na Elbrus było łatwiejsze od zdobycia Aconcagui, za to było trudniej niż przy wspinaczce na Kilimandżaro - powiedział Frankiewicz. - Pobudka była o czwartej rano, na górę wyruszyliśmy o szóstej. Po siedmiu godzinach i czterdziestu minutach stanęliśmy na szczycie - zrelacjonował. Znaczy to, że prezydent był na szczycie o godzinie 12:40 naszego czasu.
- Jestem potwornie zmęczony z powodu niskiego ciśnienia panującego na górze - wyznał Frankiewicz. Stwierdził jednak, że pomimo tego jest dumny i pełen satysfakcji.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?