Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magdalena Rewers i "Tajemnice" - paranormal romance o poznańskich wampirach

Paulina Rezmer
Zakręceni Poznaniacy - zobacz więcej
Zakręceni Poznaniacy - zobacz więcej mat. prasowe
Paranormal romance to gatunek literacki, który łączy w sobie elementy fantastyki i romansu. Garściami czerpie ze świata fantasy, science fiction i horroru. W Ameryce stał się bardzo popularny jako literatura kobieca. W Polsce twórczość paranormal romance kwitnie w internecie. Poznanianka Magdalena Rewers postanowiła to zmienić. Stworzyła "Tajemnice" - romans grozy, którego akcja toczy się w Poznaniu.

- Nasze miasto jest dobre dla wampirów, jak każde inne - śmieje się Magdalena Rewers, autorka powieści "Tajemnice". - Poza tym znam Poznań jak własną kieszeń, a powieści grozy, której akcja dzieje się właśnie tutaj jeszcze nie było.

"Tajemnice" to pierwszy tom z cyklu "W mroku miasta". To wielowątkowa powieść z wartką akcją o podłożu kryminalnym i plastycznym wątkiem erotycznym, której niewątpliwym atutem dla polskiego czytelnika jest czas i miejsce akcji. Bohaterami są wampiry. Czytelnik poznaje Bogusława, Leona i Chwalimira oraz krwiożerczą i wyuzdaną, jak na wampirzycę przystało Jagienkę. W wątku dziejącym się współcześnie poznajemy uwikłanych w tragiczne małżeństwo Kaśkę i Jacka oraz ich przyjaciół.

- Początkowo miał się ukazać tylko jeden tom - przyznaje Magdalena Rewers. - Napisałam go pod wpływem impulsu. Na co dzień zajmuję się korektą tekstów i tłumaczeń. Pomyślałam, że sama mogłabym stworzyć polski paranormal romance - tłumaczy. - Pierwsza część została opublikowana w internecie. Dopiero później, za namową czytelniczek, wydałam całość w formie ebooka i w druku.

Kobiety w świecie wampirów

Tom drugi, "Cienie", właśnie poddawany jest ostatnim szlifom. Jego głównym bohaterem ma być Leon. Boski wampir uwielbiamy przez czytelniczki. Poznamy też dzikiego Arnulfa, rozrywkową Zuzkę, Mirandę w rozmiarze slim i czarującego... Czarka. Pojawi się nowy wątek, a w nim czupurna Karina i Gerard – Szkot (wampir), którego czytelniczki poznały już w pierwszym tomie. Akcja z Poznania rozszerzy się na Berlin. Trzeci tom, „Szepty” już czeka na pisarskim warsztacie poznanianki. Jego bohaterem ma być Chwalimir. - Nie boję się swojej twórczości nazwać literaturą dla równych babek - śmieje się autorka. - To książka, która ma nas wszystkie oderwać na chwilę od rzeczywistości, wciągnąć w inny świat – przyznaje.

Na zarzuty o tym, że w kulturze znowu pojawiają się wampiry, a to oklepany temat, odpowiada krótko: - Lubię je, pociągają mnie i mogą sobie pozwolić na więcej - stwierdza. Właśnie dlatego na kartach cyklu „W mroku miasta” nie brakuje pikanterii. Jest zbrodnia, miłość i, jak mówi sama autorka, plastyczny seks.

Dobre, bo poznańskie

„Zwykłego śmiertelnika” powieści Magdaleny Rewers mogą przerazić rozmiarami. Pierwsza książka w druku ma ponad pół tysiąca stron. - To dlatego, że lubię dokładnie informować czytelnika nie tylko o tym, co się dzieje, ale też w jakich się to odbywa okolicznościach - tłumaczy autorka. - Z przerażeniem odkryłam, że korygowałam powieści, których akcja nie toczyła się w żadnym konkretnym miejscu i czasie! - stwierdza. - Co więcej, były to książki bardzo poczytnych na świecie autorek. Stwierdziłam, że moim czytelniczkom muszę dać coś więcej.

Właśnie dlatego przygotowując się do pracy bywa w miejscach, które potem szczegółowo opisuje. Jak sama twierdzi, robi to, by jej książkę można było wykorzystać jako alternatywny przewodnik po poznańskich kawiarniach, parkach, czy klubach.

ZOBACZ TEŻ: Książka od Matki Wygodnej z Poznania

Kolejne rozdziały, czy pomysły Magdalena Rewers konsultuje z najsurowszym krytykiem - swoim synem. - Ma niesamowitego nosa przy ocenie wymyślonych przeze mnie wątków i ich rozwiązania - przyznaje autorka. - Potrafi mi powiedzieć, że wpadłam na beznadziejny pomysł i muszę kompletnie przebudować dany rozdział.

Oprócz surowego krytyka pod własnym dachem, publikując w sieci Magdalena Rewers dorobiła się też „hejterów”. - Na początku zderzenie się z taką internetową rzeczywistością kosztowało mnie dużo stresu. Nadal niepokojące jest dla mnie to, że ludzie zamiast wystawić rzetelną oceną wylewają komuś na głowę wiadro pomyj - mówi autorka. Nie zraziło mnie to jednak na tyle, bym przestała pisać - deklaruje. - Kolejnego tomu przygód moich wampirków można spodziewać się latem - kończy.

Więcej informacji na STRONIE AUTORKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto