- To stany, które wbrew pozorom, mieszczą się jeszcze około 50 cm powyżej minimalnych poziomów wód, więc dramatycznej sytuacji na pewno nie ma, co nie znaczy, że nie jest sucho - wyjaśnia Henryk Jatczak, wicedyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. - Znacznie gorzej jest na dopływach, czego przykładem jest Liwa.
Nieciekawa sytuacja panuje także na zbiorniku wodnym „Zapora” („Mylof”) na Brdzie w gminie Czersk (pow. chojnicki). Poziom wody znajduje się tam obecnie 23 cm poniżej minimalnego spiętrzenia. Elektrownia wodna „Zapora” praktycznie nie pracuje, a niski poziom wody zagraża pobliskiej pstrągarni - największej w kraju.
- Możliwości reakcji na taką sytuację są ograniczone. Można by poprosić o spuszczenie wody ze zbiorników w górach, ale w nich też jej brakuje - mówi Henryk Jatczak.
Specjaliści tłumaczą niskie stany wód nie tylko wysokimi temperaturami, ale także obniżeniem poziomu wód gruntowych.
- Kolejną przyczyną są stosunkowo lekkie zimy, bez większych opadów śniegu i silnych mrozów. Cała woda wsiąkła w grunt i jej mniejsza ilość spłynęła do rzek - tłumaczył nam niedawno Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Tczewie.
RZGW, w komunikacie o bieżącej sytuacji hydrologicznej na dolnej Wiśle, informuje, że ze względu na długotrwały brak opadów występują bardzo niskie stany wód na odcinkach Kanału Elbląskiego. Głębokości miejscowo mogą nie przekraczać 0,80 m.
- W tych miejscach jednostki pływające muszą zachować szczególną ostrożność, o którą prosimy wszystkich żeglarzy pływających po innych wodach regionu. Sytuację hydrologiczną monitorujemy na bieżąco - zapewnia wicedyrektor Jatczak.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?