Projekt, który zaaranżował Filip Berte, opiera się na solidnych fundamentach społecznych i politycznych. Refleksję na tych dwóch polach ma połączyć wymiar egzystencjalny. Artysta skupia się na sytuacji w Europie i dąży do odnalezienia uniwersalnego klucza, właściwego kwestiom ogólnoludzkim.
– Jak być szczęśliwym i w jakich miejscach szczęśliwym być można? – pyta Filip Berte. – Eutopia poszukuje takich właśnie przestrzeni.
Berte podjął się próby stworzenia imitacji takich miejsc. Projekt, którego część możemy zobaczyć w Starej Rzeźni, zakłada wybudowanie w 2013 roku Domu Eutopii w stolicy Europy – Brukseli, który wypełnią pokoje prezentowane między innymi w Poznaniu.
Na osoby odwiedzające poznańską wystawę czekają instalacje, stanowiska interakcyjnych i wizualizacje.
– Ludzie przychodzą tutaj tak jak do teatru – tłumaczy Berte. – Muszą odebrać to, co robię, na własny sposób, przeżyć to wszystko, co tutaj się dzieje.
Między kolejnymi instalacjami znajduje się też pracowania artysty, który zamierza spędzić w niej sporo czasu. Funkcjonalnie umieszczone w niej lustro weneckie umożliwi Berte’owi rysowanie osób, oglądających jego prace. Wynik wcześniejszych działań tego typu poznaniacy mogą zobaczyć na specjalnym monitorze, gdzie wyświetlają się animacje przedstawiające twarze osób, z którymi Berte już rozmawiał.
Oprócz stałych, gotowych już ekspozycji, artysta ciągle pracuje nad nowymi obiektami. Wystawa tak naprawdę stale ewoluuje.
– Zmiany będą pojawiać się regularnie – mówi Berte. – W trakcie trwania festiwalu będę pracował cały czas nad rozwinięciem mojego projektu. Głównie będą to rysunki, prace związane z Poznaniem.
Największą atrakcją wystawy jest pomieszczenie, nazwane przez artystę Protected Landscape. Pokój poświęcony jest migracjom, granicom i integracji w Europie. Symbolikę poszczególnych elementów instalacji każdy może (i powinien!) odczytywać indywidualnie. I oto chyba chodziło artyście – pokazać, że masę tworzą poszczególne elementy o charakterze jednostkowym.
Jakie miejsce w tej zbiorowości zajmuje stolica Wielkopolski? Jeszcze za wcześnie, by udzielać odpowiedzi na tak trudne pytania. Wizję artysty ukształtują poznaniacy, odwiedzający jego wystawę.
Chętnych, by wyruszyć razem z artystą na poszukiwania miejsc szczęśliwych, nie brakowało.
– Uczestniczę w maltańskim festiwalu już od kilku lat – mówi pani Monika, która przyszła na wystawę z córeczką. – Byłam już na Starym Rynku, ale tutaj zdecydowanie bardziej mi się podoba. Widać, że wystawa kosztowała twórcę dużo pracy. Ta sztuka do mnie przemawia, jest bardziej wizualna niż to, co działo się na rynku.
– Z przyjemnością odwiedzam takie miejsca – mówi pani Alina. – Klimat Starej Rzeźni doskonale współgra z tym, co się tutaj właśnie dzieje.
Wystawa będzie czynna do zakończenia festiwalu. Wstęp na nią jest bezpłatny. W Starej Rzeźni odbywać się będą też inne imprezy – projekcje filmów i spektakle, przygotowane przez Teatr Tańca.
17, 18, 24, 25 lipca, Stary Rynek | 3 lipca 2010 - Malta |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?