Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

maltafestival poznań2010: Noc w mauzoleum

Redakcja
Finałowy koncert 20. edycji festiwalu Malta – występ Tercetu Egzotycznego – okazał się żenującym widowiskiem, o którym (chociaż będzie trudno) trzeba szybko zapomnieć.

Organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta przyzwyczaili widzów do różnorodnej muzyki na bardzo wysokim poziomie. Warto przypomnieć rewelacyjne koncerty Gorana Bregovica, Leningrad Cowboys, Buena Vista Social Club, czy choćby ubiegłoroczne Nine Inch Nails i Jane’s Addiction. Wraz ze zmianą nazwy na maltafestival oprócz kilku zmian programowych – jednych bardzo udanych, jak choćby wprowadzenie idiomów i tegoroczna prezentacja dorobku kulturalnego Flandrii, innych dużo mniej zadowalających – jak zastąpienie kuratorami konkursu Nowe sytuacje, pojawiła się też zmiana w prezentowanej muzyce. O ile za krok w dobrym kierunku można uznać koncert prezentujący twórczość Jacquesa Brela, za nieporozumienie – występ Charlloty Gainsbourg, to to coś co w sobotę wieczorem nad jeziorem Maltańskim udawało koncert – nie można nazwać inaczej niż kompromitacją.

Sam pomysł sięgnięcia do archeologii polskiej piosenki rozrywkowej był propozycją ciekawą. Tercet egzotyczny – szalenie popularny dwa pokolenia temu na polskiej muzyce odcisnął swoje piętno – wpisał się w tradycję ludowszczyzny, zwanej później disco polo. Próba odkurzenia grupy, nadania ich muzyce nowego brzmienia i zrobienia z tego wszystkiego wielkiego show – zgodnie z zapowiedziami Michała Merczyńskiego, dyrektora Malty – utrzymanego w stylistyce Pedro Almodovara zapowiadała niezłą rozrywkę.

Niestety, skończyło się na wizycie w mauzoleum, gdzie wypchane truchło wodza udaje żywą osobę. Bo „koncert” Tercetu Egzotycznego polegał prawie wyłącznie na udawaniu. Wiekowa gwiazda udawała, że potrafi jeszcze czysto i mocnym głosem śpiewać, osoby udające tancerzy symulowały ruch, a wymyślony układ kroków udawał choreografię. Chociaż bardziej przypominał sposób poruszania się zombie w b-klasowych produkcjach filmowych. Na koniec jeszcze publiczność, która udawała, że jej się to podoba i grzecznie na trybunach wytrwała do końca „występu” (nie czekając w zdecydowanej większości na bisy) oraz Izabella Skrybant-Dziewiątkowska, która udawała, że słyszy nieistniejące owacje, po których chętnie bisowała. W końcu, po trzecim takim bisie, litościwy głos „z offu” oznajmił, że to koniec - nie dając szansy na ponowne wyjście zza kulis wokalistce.

Reżyser całości – Cezary Studniak - zaprezentował nam dziwaczne złożenie kiczu i chałtury w niespotykanych do tej pory ilościach. Czego na scenie nie mieliśmy... Ludzie w niedopasowanych skórzanych i lateksowych strojach z podrzędnego seks shopu, dziewczyna w masce świni, ogrodnik podlewający wodą z węża nieistniejący ogródek, inny koszący nieistniejącą trawę, tancerz na wózku inwalidzkim, karzeł, parka udającą (mam nadzieję!) seks na krzesełku oraz kilku mężczyzn święcących gołymi pośladkami i w kilku przypadkach udowadniającymi, że nieprawdziwe jest twierdzenie o istnieniu kultu wysportowanego męskiego ciała. Na szczęście nie wpadł na pomysł pokazania widzom nagich wdzięków gwiazdy wieczoru. Zabrakło tylko baby z brodą, syjamskich bliźniaczek i niedźwiedzia na rowerze.

I chociaż bez zarzutu była warstwa muzyczna całego przedsięwzięcia – niezły zespół i chórek dobrze radziły sobie z czasami całkiem ciekawymi aranżacjami – to całość przypominała imprezkę na 80-lecie istnienia kółka gospodyń wiejskich w Pcimiu Dolnym, a nie koncert finałowy jubileuszowej edycji jednego z najważniejszych w Europie festiwali. Z pewnością nie było to zapowiadane wydarzenie utrzymane w poetyce Almodovara. Genialnego reżysera nie widziało na oczy, w najlepszym wypadku „przechodziło” kilka ulic od magazyny, w którym trzymane są zdarte kopie jego filmów.

Aby zobaczyć więcej zdjęć, kliknij w miniaturki pod artykułem.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto